Wakacje 2011 się skończyły.
Nie było źle , kilka momentów było naprawde przyjemnych .
Było niestety także zażenowanie , kłótnia , rozstanie .
Właściwie dobrze , że tak się stało .
Poznałam prawdziwe oblicze tej osoby .
Ale dzięki innym spędziłam mega czas, no i odwiedziłam
Berlin z Syllu . Byłyśmy tam , gdzie trzeba ;)
A teraz pora na nową szkołę, nowych ludzi , nowe wspomnienia.
Dzisiejsze spotkanie zaliczam do udanych ; )