Nigdy się nad tym nie zastanawiasz.
Wiesz co to jest,
ale nie wiesz kiedy nadejdzie.
"To" czeka na każdego,
nawet na Ciebie.
Zadajesz sobie pytanie: kiedy?
Napewno nie.
Nie myślisz o tym.
Przecież masz tyle życia przed sobą.
Jesteś młody, nie powinieneś ...
Ale to przychodzi samo.
Nawet nie wiesz kiedy.
To Cię zabiera.
Ty cierpisz i cierpią inni.
Boją się, są smutni, załamani, płaczą.
A Ty? Ciebie już nie ma.
Gdzie jesteś?
Nikt tego nie wie. Tylko Ty sam.
Czy jest Ci tam dobrze?
Mam nadzieję, że tak.
Szkoda tylko, że nam jest tak źle.
Odechciewa się wszystkiego.
Nic już nie cieszy.
Dlaczego?
Pomóż mi zrozumieć.
Wczoraj wieczorem odeszła od nas wspaniała, młoda ambita osoba...
Dla jednych syn, brat,przyjaciel,kolega,sąsiad a przede wszystkim człowiek chcący żyć, nie znający słowa "poddam się". Walczył do końca swoich dni...
W naszych sercach pozostanie na zawsze...
WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAć PANIE[*][*][*]