Endorfina. 

Jak daawno mnie tutaj nie było :O

No to już zdmuchujemy kurz z fotobloga i piszemy.

Więc tak Moi Drodzy. Nastał ten czas. 24 grudzień. Dla jednych kolejny zwykły, zimowy dzień, dla innych zaś dzień niepowtarzalny, magiczny. Z mojej strony sądziłem, że im człowiek jest starszy tym mniej odczuwa święta. No wiecie, już się tak nie cieszy na prezenty (chociaż nie mówię wcale, że się nie cieszy jednak to nie jest ta radość, która gościła w naszych sercach za dzieciaka), każdy ma swoje problemy i życiowe rozterki. Jednak właśnie dzisiejszy dzień jest takim dniem w którym wszystko się zapomina. każdy robi ostatnie porządki w domu, które rozpoczęły już się trochę przed świętami, każdy się krząta po kuchnii przyprawiając, smakując i kończąc potrawy wigilijne, które znajdą się na naszym stole. W tym roku jest jakoś dziwnie. W tym roku czuje niezmierni, że są Święta. Czułem już to wczoraj będąc na zakupach. Ludzie są dla siebie tacy mili. Mijając duże supermarkety czuć zapach choinki w powietrzu, która zaraz obok jest sprzedawana, żeby ozdobić nasz dom. Nikt to nikogo nie ma pretensji, że ociąga się przy kasie, nikt nie ma do nikogo pretensji, że szturchnął go "z bara" przypadkowo. Każdy do każdego się uśmiecha. Jest to także taki dzień, który powinnien godzić wszystkie strony konfliktu. Jak to mówią: "Jaka Wigilia taki cały rok". Mimo to, że już mam ukończone 18 lat (nie, wcale się nie chwalę) to powiem Wam szczerze, że na takie święta czekam jak dziecko. Tak samo jak na Miłołajki. Jak dziecko wstaje specjalnie rano, żeby zobaczyć co tam ciekawego dostałem w tym roku. Jak dziecko także cieszę się z każdego otrzymanego prezentu i jak dziecko uwielbiam spędzać czas z rodziną śmiejąc się, rozmawiając, dyskutując. Jednak może już nie jak dziecko piszę listy do św. Mikołaja (teraz po prostu można wysłać mu mejla :D). Właśnie w tym czasie także zjeżdża się cała rodzina. Jedni twierdzą, że jest to stado starych, śmierdzących ludzi, których widzi się raz na rok. Ja jednak twierdzę, że gdyby nie Ci "starzy, śmierdzący ludzie" nie byłoby tej atmosfery. Każdy biega w tą i w tą. Z pokoju do pokoju, z kuchni do pokoju i z powrotem. Jestem ciekawy jaki dystans przejdzie osoba szykująca Wigilię? :D No i te zapachy domowego ciasta pieczonego specjalnie na tą okazję. Niestety później są skutki uboczne takich świąt: duży tyłek, boczki, brzuch -.- Jednak myślę, że raz w roku można sobie pozwolić. Należy spróbować wszystkiego co jest na stole bo mogę się założyć, że Wasi bliscy przygotowali to tak, że smakuje to przepysznie. Po kolacji czas więc na prezenty. Rozdając prezenty (co mi się czasami zdarza) widzę uśmiechy na twarzach bliskich (i tych starszych i tych młodszych) z radości i z zaciekawieniem co takiego kto dostał. W tym dniu zapomnijmy o tym, że jesteśmy już pełnoletni, czy starsi i poczujmy się jak dzieci. Mimo, że każde dziecko chce być już dorosłym to jak już się stanie tak owym to przejdzie mu ten zapał. Z własnego doświadczenia wiem i mogę Wam powiedzieć, że sam jako dzieciak chciałem być już dorosły. Chciałem skończyć te 18 lat, chciałem mieć dowód osobisty, chciałem mieć prawo jazdy. I wiecie co Wam powiem? Mam już to wszystko, a życie toczy się dalej. Tylko, że im jest się starszym tym ma się więcej problemów. Np. w moim wieku to ma się problem z maturą, z niektórymi przedmiotami licealnymi. Im wyżej wiekowo tym trudniej. Więc drogi dzieci, którzy chcą być już w dorosłym wieku. Nie śpiszcie się tak :) Jeżeli ukończycie 18 lat to nie znaczy, że polecicie na Marsa i wasze życie odmieni się o 360 stopni. Po prostu będziecie wyżsi, ze smarszczkami i siwymi włosami.

No, ale dobrze. Bo odbiegłem trochę od tematu. Myślę, że się rozpisałem. Tak rozpisałem się troszeczkę :d No, ale cóż zrobić. Niestety fejsbook ma ograniczoną ilość liter, więc musiałem podzielić się moimi emocjami z Wami tutaj. I wiem, że i tak nie będziecie tego całego czytać bo Wam się nie chce, jednak może ktoś się znajdzie, kto przeczyta całą tą notatkę :)

Więc Moi Drodzy. Z tego miejsca chciałbym Wam życzyć Wesołych Świąt. Pogodnych, radosnych, rodzinnych i przede wszystkim zdrowych, ponieważ zdrowie w ostatnim czasie się nas nie ima :D. No i oczywiście wystrzałowego Sylwestra. Tylko nie wsiadać mi za kółko po pijaku, ani nie wychodzić na dwór po pijaku bo się przeziębicie, albo zamarzniecię w jakimś rowie! Ja wiem, że wódka rozgrzewa, ale kiedyś ta wódka się skończy ;] No to jeszcze raz wszystkiego NAJLEPSZEGO!

AHHH I OGLĄDAJCIE KEVINA O 20.00!!!! TO JUŻ JEST ŚWIĄTECZNA TRADYCJA TAK JAK CHOINKA. :)

P.S Pocałujcie zawsze karpia zanim go zarżniecie barbarzyńcy! :D