Wena,
jedni twierdzą, że nie istnieje takie pojęcie,
jednak ja posiadam dowody na jej istnienie.
Wena,
dlaczego czasem mamy ją na "coś"
a czasami nie..?
Już tłumaczę.
Otóż wena jest to stan umysłu, na który składa się szereg podstanów.
1. Samopoczucie - musi być wyśmienite lub...
strasznie niskie, dzięki temu mamy przypływ weny.
Pośrednie stany somopoczucia się nie liczą.
2. Przerwy w "tworzeniu" - im dłużej nie wyrzucamy czegoś z siebie tym lepiej!
Wena w takiej sytuacji kumuluje się w nas i czeka na "ostateczne wyładowanie".
3. Interpretowanie po swojemu - gdy interpretujemy,
sytuacje, miejsca, rzeczy, zjawiska po swojemu,
zaczynamy się nad nimi zastanawiać, to im więcej myślimy tym więcej weny się w nas kumuluje,
która też czeka aż ją zdetonujemy.
4. Osobistości - czyli sytuacje materialne, fizyczne i psychicze.
To także pomaga nam w "tworzeniu".
5. Pozostałe inspiracje
...
Jednak wena to nie tylko pisanie,
wene można mieć lub nie mieć na przykład na:
-picie alkoholu
-imprezowanie
-malowanie
-granie
-przeglądanie internetu
-jedzenie obiadu
etc.
Jeżeli twierdzisz, że wena nie ma nic do jedzenia obiadu,
przeczytaj szereg stanów potrzebnych do przypływu bądź odpływu weny,
przenieś je i zinterpretuj do jakiej kolwiek sytucaji w życiu.
+idż na wybory:
http://www.youtube.com/watch?v=1WSVYhmvMk4
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd