Jest źle, fatalnie, najgorzej... Dzisiaj byłam w maku, ale w sumie waga wieczorem pokazała tyle samo, co wczoraj (53,0kg). Cóż, ciekawe ile pokaże rano.
W zeszłym tygodniu na szczęście byłam na wyjeździe sportowym z klasą, na którym nie jadłam dużo i się ruszałam. Dzięki temu ruszyłam z wagą. Po powrocie miałam już 51,6 kg, ale niestety wróciło do 53.
W dodatku moja koleżanka z klasy też zaczęła się odchudzać... Pomimo tego, że już była chuda :( Jest wyższa ode mnie i waży 51,8 kg... I chcę się odchudzać dalej...
Nie wiem co robić, nie chcę szybko spaść teraz na wadze, bo wiem, że szybko wróci, cholerne jojo. A przez nią mam ochotę cały czas płakać :(
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: ... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11Takie u mnie WIELKANOCNE CIASTA xavekittyx. unukalhaiWesołych Świąt :) photoslove25Wielkanoc 2025 bluebird11