photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LISTOPADA 2013

usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą

 

I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.

 

Uciekam od zgiełku miast. Zanurzam się w ciszy. Nie słyszę już szumu miasta i krzyków. Słucham szumu wiatru i śpiewu ptaków. Uciekam od codzienności, od walki o każdy mały uśmiech. Tu nie muszę udawać. Łzy rozmazują mi makijaż. Na twarzy maluje się smutek. Melancholia. To odzwierciedlenie mojej duszy.

 

Nie doszukuj się podtekstów, bo między nami odnajdziesz tylko czystą miłość. No, śmiało, bez obaw możecie próbować nas zniszczyć, ale nie szkoda Wam czasu na coś co nie przyniesie efektów? Razem tworzymy skarbnicę miłości, miejsce gdzie nawet lód z ludzkich serc topnieje mimo ich woli. Ja i on, coś czego nie ogarniasz umysłem, stan w którym zwykły człowiek wysiada, coś co przeszło oczekiwania widzów naszej miłości a nawet nasze. Kocham Go, kocham każdą najmniejszą wadę i zaletę, bo to właśnie one Tworzą miłość mojego życia. Będziemy już zawsze tak trwać, obiecaj. Chociaż nie, po prostu mnie pocałuj

 

Kiedy coś się kończy wracamy myślą do początku. Głupia sprawa. Początki są najlepsze. Wtedy chyba najsilniej zależy. Wszystko jest nowe, świeże. Później zaczyna się jazda pod górkę. Problemy, rutyna, nuda - wszystko to kryje się między wierszami uczuć, a z czasem zdajemy sobie sprawę, jaki to był kicz. Pamiętam, jak ją kochałem, a teraz kochając tylko cierpię. Czy wszystko musi się tak skończyć? Smutkiem? Łzami? Nie. Nic nie istnieje! Można kochać pół roku, rok, pięć lat, albo całe życie - bo gdy coś się rozpada, to nie znaczy, że się nie kochało. To tylko świadczy o tym, że nie miało się na tyle siły, by dalej o to walczyć. Nie wszystko zaczyna się tylko raz. Ani nic raz się nie kończy. Miłość, pomimo tego, że wydaje się najbardziej paradoksalnym i cynicznym uczuciem w życiu człowieka, jest zarazem czymś najbardziej wyjątkowym, czymś, czego każdy pragnie.

 

Uzależniłem się. Uzależniłem się od tych 6 liter. 6 liter Twojego imienia. Uzależniłem się od widoku Twoich zielonych tęczówek, w których widzę, to, co do tej pory nie było widoczne w żadnych innych.Uzależniłem się od Twojego wieczornego szeptania o miłości i o tym, co Cię boli gdy nie ma mnie w pobliżu. Uzależniłem się się od Twoich ust, których każde muśnięcie jest czymś cholernie wyjątkowym. Uzależniłem się od Twoich dłoni, których nie byłbym w stanie wypuścić z uścisku. Uzależniłem się od spacerów, kiedy to wtuleni w siebie, przemierzamy miasto. Tak.Piszę o Tobie. O osobie od której nigdy nie oczekiwałem wiele, a mimo to, daje mi najlepszą cząstkę siebie.

 

Jeśli kiedykolwiek uslyszysz kocham Cię, to pamiętaj, że nikt nie pokocha Cię jak ja. Nikt nie potrafi mieć w sobie tyle uczucia co ja. Nikt nie zaakceptuje i pokocha twoje wady jak ja. Nikt nie będzie Ci powtarzał tyle razy, że mu zależy. I nikt nigdy nie będzie tesknil za Tobą bardziej niż Ja, bardziej niż duszony za powietrzem.

 

Po raz kolejny zrozumiałam jak ważną rolę pełni w moim życiu. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że życie bez niego traci jakikolwiek sens. Po raz kolejny daje mi powód do tego, abym nie traciła nadziei na lepsze dni. Po raz kolejny obiecuje, że nie odejdzie. Po raz kolejny mu wierzę.

Komentarze

Junior majakaczmarek hej, chciałabym ci pokazać, jak w łatwy sposób zarobić 300-100zł miesięcznie, jeśli jesteś zainteresowana- odwiedź tę stronę: http://www.learnmoneystrategy.com/unlikemenow/ i zapoznaj się z nią. polecam i pozdrawiam, Maja :)
12/11/2013 21:58:11
Photoblog.PRO xavekittyx Super opowieści :D.
Zapraszam do mnie, wbij :***.
12/11/2013 19:54:49

Informacje o bajeroweopisy


Inni zdjęcia: 1438 akcentovaRudzik em0523Zimorodek em0523Zimorodek em0523:) dorcia2700134. atanaMiłośnik winogron elmarOd zera do siebie pamietnikpotworaPolski Biały Dom bluebird11... maxima24