photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LUTEGO 2015

twenty two.

Pojechaliśmy do Justina i spędziliśmy razem cudowna noc. Rano, gdy się obudziłam Bieber leżał i patrzył na mnie. Gdy tylko go zobaczylam uśmiechnęłam się i pocalowalam chlopaka. "Dzień Dobry kochanie, jak się spało?" zapytał. "Dzień Dobry, bardzo dobrze" odpowiedziałam. Chłopak szeroko się usmiechnął po czym powiedział: "Kocham Cię". Zlapałam chłopaka za ręke i splotłam nasze palce po czym rzeklam: "Ja tez Cie kocham". Nasze usta złączyly się w pocałunku. "Może zjemy jakieś śniadanie" zaproponował brazowooki. "Pewnie, ale chyba powinnam się ubrać" powiedziałam. "Jesteś ubrana" rzekł Bieber podnosząc mnie z łóżka. "Ale nie jestem u siebie, żeby chodzić w Twojej koszulce no i bez spodni" odpowiedziałam kladąc swoje dłonei na jego ranionach. "Jakbyś była u siebie to nie chodziłabyś w mojej koszulce kochanie" odparł chłopak po czym pocałował mój policzek. Zniósł mnie do kuchni i posadził na stole. Przybliżył się do mnie i złączył nasze usta w długim, namiętnym pocałunku. "Na co masz ochote?" szepnął mi do ucha. "Na gofry" powiedziałam, po czym przygryzłam dolna wargę swoich ust. "Myślałem, że powiesz coś innego" rzekł zaczynajac całować moją szyję. Zaśmiałam się i położyłam dlonie na torsie chłopaka. Bieber zszedł z pocałunkami niżej, zaczął podnosic koszulkę, którą miałam na sobie do góry. "Nie przeszkadzam?" usłyszalm glos kobiety. Obróciłam głowę i zobaczyłam mame Justina. "Cześć mamo, miałas wrócić dopiero jutro" powiedział Bieber podchodząc do rodzicielki i całując ją w policzek. Zeskoczyłam ze stołu i czułam jak moje policzki robia się czerwone. "Mialam wrocić jutro ale wyszło inaczej" powiedziała kobieta. "Więc my pójdziemy do mojego pokoju" rzekł chlopak podchodząc do mnie. Złapal mnie za ręke i poszliśmy do jego pokoju. "Cholera, miała wrócić jutro" powiedział brązowooki siadjąc na łóżko. "Justin, gdzie jest moja koszulka?" zapytalam zakładając spodnie. "Pewnie w salonie, jedź do domu w mojej" powiedzial podchodząc do mnie. "Zawieziesz mnei do domu?" zapytałam. "Tak, tylko się ubiore" rzekł otwierając szafę. Wyciągnąl z niej biały czarny t-shirt i siwe dresy. Po chwili byl już ubrany. Wziął z szafki kluczyki od samochodu po czym powiedział: "Mozemy jechać". Spijrzałam w oczy Biebera, podeszłam do niego i mocno go przytuliłam. "Może chcesz zostać na śniadaniu?" zapytał. "Nie, byłoby mi głupio" odpowiedziałam, łapiąc chłopaka za ręke. "Przecież nic się nie stał" rzekł. "Odwieziesz mnie?" zapytałam. "Tak kochanie" powiedział. Kurwa było mi tak bardzo głupio. Mama Justina weszła do kuchni w takim momencie. Po godzinie byłam w domu. Zaszłam jeszcze do sklepu, gdzie spotkałam Alice. Troche pogadałyśmy, zaprosiła mnie i Justina do siebie. Troche mi glupio bo to ja przestałam odpisywać na jej wiadomości. No ale może teraz znowu bedzie jak kiedyś. Gdy wróciłam do domu mysląc, że będzie pusty w salonie siedział tata. Czekała mnie rozmowa z nim...

 

 




Od autorki:

Dziwny dzień XD

Komentarze

belikedobrev fajne :)
04/02/2015 20:43:29
happinneess Ups jaki pech tu mama tu tata przypal
04/02/2015 20:30:23
fuckingsuckers my sie moze przeprowadzimy, takze licze na to xd
04/02/2015 20:23:39
fuckingsuckers 3 lata:) boże, ile bym dała żeby mieć 4 pokoje xd bo ja sie na to zgodzilam ,bo mama tak mowila ze telewizor nam da itd i dupa teraz mam w dupie wszystko chce moj pokoj:)
04/02/2015 20:08:13
fuckingsuckers ale mama nam razem teraz jeszcze dała pokoj, bo mniejsza musi mieć sama na zabawki:/ Bożeeee... i ten glut nigdy nie sprzata i mnie wkurza tak.....
04/02/2015 20:05:47
baddayyy #offline.
04/02/2015 20:03:47