Wczoraj wróciłam do domu dość późno i od razu poszłam spać. Dziś gdy mój budzik zadzwonił o 6...ciężko było mi wstać a jak pomyślalam, że musze iść do szkoły i siedzieć tam tyle godzin. Ogarnęałam się pomału i zaraz byłam gotowa. Spojrzałam na zegarek rówmo 7. Zeszłam do kuchni i zjadłam śniadanie. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Nic ciekawego nie lecialo, jak zawsze. Ciągle sprawdzałam telefon czekając na jakąć wiadomość od Justina. Ale nic. Była 7:30 Justin nadal się nie odezawł. Wstałam i wyszłam z domu. Z moim kolanem chodziłam tak szybko, że spóźniłam się na pierwszą lekcje. Weszłam do klasy 15 po ósmej. W klasie nie było Ally, ani Nialla, ani Justina. Usiadłam na końcu wyjęłam zeszyt i ciągle sprawdzalam telefon. Minęła jedna lekcja, druga, trzecia, czwarta, kiedy miałam dość i wyszłam ze szkoły. Wyjęłam słuchawki, które dostałam od Horana i włożyłam je do uszu. Włączyłam piosenkę Katy Perry Unconditionally i szłam przed siebie. Postanowiłam napisać do Nialla:
Ja: Moglibyśmy porozmawiać?
Niall: Pewnie. Jestes w skzole?
Ja: Byłam. Możemy spotkać sie za kilka minut w maku niedaleko szkoły?
Niall: Pewnie, zaraz będe :)
Weszłam do restauracji i zajęłam miejsce przy jednym ze stolików. Zamówilam sobie cole i czekałam na chłopaka. Gdy go zobaczyłam wyjąłam sluchawki z uszu i usmiechnęłam się do niego. Chłopak usiadł na przeciwko mnie i zapytał: "Coś się stało?". Przez chwile panowała cisza, odpowiedziałam cicho: "Niall czuje, że Ally nie będzie chciała mnie teraz znać". Blondyn złpał mnie za ręke i powiedział: "Jest Twoją najlepszą przyjaciołką, nigdy Cie nie zostawi". "Ale jestem z Justinem". "Porozmawiaj z nią" rzekł uśmiechając się szeroko. "Niall możemy się przejśc albo coś, nie chce tak rozmawiać przy milionie innych ludzi" powiedziałam. Chłopak wstał, złapał mnie za ręke i wyszliśmy z maka. Szliśmy kilkanaście miunt. Spojrzałam przed siebie, znajdowaliśmy się przed domem Horana. Weszliśmy do środka. W domu nikogo nie było. Rodzice w pracy. Poszliśmy do pokoju chłopaka. Usiadłam na łóżku a Niall obok mnie. Przytuliłam się do niego a po moim policzku zaczęły płynąć łzy. Niebieskooki spojrzał mi w oczy, dłonie położył na moich policzkach i otarł z nich łzy po czym powiedział: "Nie płacz słoneczko". Przyznam szczerze, że gdy spojrzałam w jego błękitne tęczówki to odpłynęłam. Chłopak pocałował mnie w policzek i uśmiechnął się. Polożyłam ręce na jego ramionach, gdy On poamłu zaczął się do mnie przysuwać. Jego usta były kilka centymatrów od moich, kiedy zadzwonił mój telefon. Wyjąłam go z kieszeni dzwonił Justin.
Od autorki:
Nie wyspalam się-,-
Nie mam weny-,-
Nie wiem czy ktoś to wgl czyta-,-
@happinneess dzieki za hejty też Cie kocham <3
Naszło mnie dziś na wszystko co akustyczne>>>>>>