Muzyczka http://www.listenonrepeat.com/watch/?v=pAOCbNBxf9g
Na wstępie tych moich słówek muszę podziękować za te wszystkie propsy i miłe słowa odnośnie poprzedniej pisanki. DZIĘ KU JĘ! Byłem mega zaskoczony odbiorem, który był mega pozytywny i już szokiem max były dla mnie te wiadomości, które dostałem od kompletnie obcych osób, nawet pojawiły się prośby żeby poruszyć już ten wspomniany wcześniej temat przyjaźni damsko męskiej, poruszę go maluszki na bank, ale jeszcze nie teraz. Teraz będzie o czym innym.
Od jakiegoś już czasu, dość długiego chyba nawet wierzę w karmę. I nie w kwestii religijnej, bo jestem Katolikiem, nie, że jakiś Hinduizm czy Buddyzm. Chodzi o karmę w ujęciu życia tak ogólnie, codzienności, zachowania, itepe.
Jak nie wiesz, o co chodzi z tą całą karmą maluszku to odsyłam do Wikipedii, chyba, że skumasz moje proste tłumaczenie, wtedy olej tą Wiki i czytaj se dalej te moje wypocinki. Karma w moim wolnym tłumaczeniu wygląda tak: Gówno z siebie dajesz, to do ciebie wraca tyle.
I właśnie w moim przekonaniu tak jest w życiu. Skąd to wiem? Na podstawie obserwacji robaczku. Obserwacji czy to własnych potyczek życiowych czy potyczek moich bliskich, znajomych, obcych.
Jeśli jesteś dobrym człowiekiem to to dobro prędzej czy później do Ciebie wróci. Wiem, że oczywiście chciałbyś prędzej, ale się nie napinaj, wszystko na spokojnie maluszku, bo najbardziej cieszy to dobro, które przychodzi niespodziewanie, nie? I właśnie takie podejście do życia przyświeca mi od tego wspomnianego wyżej czasu. Cały myk polega na tym, że oczywiście to wszystko działa w dwie strony i jak jesteś łajzą i bardziej przyświeca Ci to złe podejście niż to dobre no niestety mam dla Ciebie złą wiadomość kocurku, czeka Cię mega kop w dupę ( o ile już go nie dostałeś) od życia i to w najmniej spodziewanym momencie. Wtedy pewnie nawet nie skojarzysz że właśnie odbija Ci się ten syf, który stworzyłeś wcześniej ale jak to mówi stare indiańskie przysłowie: suma szczęścia i nieszczęść w naturze zawsze równa się zero (oklaski).
Mógłbym mnożyć tutaj przykłady, jeśli chodzi o tą całą karmę, ale nie wypada użyć mi tych, które są najbardziej trafne, ponieważ zbyt dużo moich znajomych czyta to, co tutaj sobie nawymyślam i chyba nie byłoby dla nich trudnością rozgryźć, o kim właśnie piszę, a tego chciałbym uniknąć. Ale myślę, że jak sam sięgniesz troszkę w głąb swojej pamięci maluszku to sam znajdziesz masę przykładów z życia własnego albo cudzego przy Twojej obserwacji, proste.
Jeśli chodzi o związki to moim zdaniem tu karma jest już sprawą kluczową, no bo jak możesz oczekiwać od związku, że będzie dobry czy szczęśliwy nie ładując w niego żadnych pozytywnych emocji? Jak chcesz brać to musisz też coś dać, nie rozpatrując tego, jako barter tylko dawać bezinteresownie nie myśląc o zyskach z tych ruchów. Jeśli ten związek jest szczery i prawdziwy to oczywiście druga strona też będzie dawać siebie nie licząc na zyski, i tu właśnie karma ma zastosowanie, można powiedzieć, że karma w praktyce. Jeśli powiedzmy, że nie ma tego w Twoim związku maluszku to w takim razie idąc za definicją kilka słówek wcześniej ten Twój związek nie jest szczery ani prawdziwy&i z ogromną siłą szkwału nasuwa się pytanie: na co Ci taki związek? Ale na to jakże patetyczne pytanie odpowiedz se sam.
Kiedyś jakiś człowieczek, natchnięty szaloną weną rzekł miej wyj*bane a będzie Ci dane zgadzam się z tym jakże podniosłym stwierdzeniem. Ale jest w tym wszystkim jeden maleńki szkopuł, kiwka polega na tym, że będzie Ci dane, owszem, ale jeśli Ty wcześniej dałeś coś od siebie. Jeśli działałeś mądrze i dobrze to będzie Ci dane to, co chciałbyś otrzymać a idę w ciemno, że chcesz czegoś dobrego. Jeśli działałeś źle to dobra nie oczekuj i w takim przypadku nie będzie Ci dane, czyli znowu karma, wiadomo.
Tylko i wyłącznie Ty decydujesz, jakie ruchy podejmujesz na swojej dróżce życiowej i właśnie do Ciebie należy decyzja czy zamierzasz działać dobrze czy źle, bo w ostatecznym rozrachunku spotka Cię dokładnie to samo podejście, jakie Ty miałeś do życia maluszku. Tak właśnie wygląda moje podejście, ja tak to widzę. Ja.
Główka wysoko, tańczymy. Pamiętaj, że świat jest mały a karma wraca, zawsze.
Inni użytkownicy: sniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinananananarybal69dzasta95a
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24