Tato..Wracaj..
nigdy nie sądziłam, że będę tu, by pisać o Tobie w takiej postaci.
przywykłam już do bólu, który towarzyszy mi każdego dnia,
z powodu Twojego braku. Przyzwyczaiłam się do tego, bo
z biegem czasu ten ból nieudolnie próbowal stać się częścią mnie.
może to wyda się śmieszne.. jesteś moją wiarą, nadzieją, spójnością,
które pomagają mi w życiu. dlaczego więc życie rzuciło Cię tak daleko?
jestem tylko roztrzęsiona swoim zagubieniem. bardziej niż wczoraj. ale wiem, że jestem silna na tyle
by z tym żyć. czasem czuję się niezdolna do życia. tak. właśnie w takim momencie
jak teraz. Już nawet nie próbuję przed tym uciec. dlaczego?
to proste. bezsilnośc dopadnie mnie w momencie, gdy ja nie będę
zdolna do walki. Tato.. często powtarzałeś: "to życie, zawsze będzie bolało".
wiem. każdy dzień będzie bolał. to wszystko będzie bolało bo jest ważne.
rozumiecie? czy rozumiecie, że to co piszę właśnie daje mi siłę?
że nie ma na to żadnej alternatywy, bo dotyczychczasowe życie nie wyszło.
nie. ja mam jedno życie i serce, które gości tyle uczuć.
to dziwne uczucie martwej świadomości, której nie mogę ani wytrzymać,
ani zmienić. gdybym miała okazję zadać Ci jedno pytanie, to zapytałabym
czy kiedykolwiek bedę mogła wyzbyc się bagażu przeszłości i dlaczego
wszyscy mają wszystko a ja muszę cieszyć się tym co jest.
codziennie Ci wybaczam, nie chce o tym pamiętać, choć kocham Cię całym sercem.
może jestem tchórzem, który nie potrafi żyć swoim życiem.
rozpadam się.
przecież to tylko chwilowe uczucie. kiedyś minie, co nie?
chciałabym spojrzeć Ci w oczy, powiedzieć tyle. bardzo boję się, że
tego nigdy nie doświadczę. każdego dnia wracam w te miejsca i każdego
dnia widzę tego samego człowieka.
wiesz Tato. już nawet poranne wstawanie nie jest już tym samym.
pamiętaj. co by się nie działo, jesteś osobą bardzo ważną.
chciałabym wyzbyc się tej niewiedzy jak to jest patrzec Twoimi oczami,
jak to jest czuć Twoim sercem. tak naprawdę wiem o Tobie niewiele.
Nie wiem dokąd zmierzasz i czy masz w tym jakiś cel.
chciałabym opowiedzieć Ci historię o tym jak bardzo boli mnie Twoja nieobecność.
Brak chociażby jednego z rodziców to najgorsze dla dziecka uczucie,
które może dotknąć naszych serc. Bóg zamiast pokazać mi czym jest niebo,
chciał żebym uwierzyła, że piekło jest na wyciągnięcie ręki.
Pamiętasz jak mnie prowadziłeś nad staw na ryby? dziś dla takiej chwili zrobię wszystko.
tylko wróć, bo chciałabym zadbać, by Twoje usta uśmiechały się cholera częściej niż moje.
Czasem Cie nienawidziłam, teraz mi Ciebie brakuje.
Mimo tysięcy kilometrów, jesteś obecny.
Mam tylko nadzięję, że myśląc o Tobie w dobry sposób, nie pomyle się.
Nie chciałam nic więcej, prócz jednej wspólnej chwili, która należałaby tylko do nas.
Mój jedyny, nieobecny Tato - tylko jednej chwili.
Inni użytkownicy: winstzawodowybarbariaanpapierowemiastorafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25
Inni zdjęcia: Sweterk na chłody w sam raz. halinamKowalik slaw300#birthdaygirl qabi1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11