nicość. 

Tylko jem tak szybko z przyzwyczajenia. Bo pamiętam czas, kiedy nie wiedziałam kiedy znowu coś będę mogła zjeść. Może ten czas sprawił, że chowam się pod wannę, albo za rogówkę. To z przyzwyczajenia, bo wcześniej kiedy byłam niewidzialna czułam się bezpieczna.

Teraz uczę się życia na nowo. Dziwnie mi jest chodzić po tak śliskiej podłodze. Na trawie, czy zimnym betonie moje łapki tak nie rozchodziły się na boki. Ale to nic. Przyzwyczaję się.

Kiedy wychodzisz rano z domu nie mam pewności, czy Cię jeszcze zobaczę. Życie na ulicy nauczyło mnie, że to co jest dzisiaj jutro może zniknąć.

Ale jest wspaniale, kiedy mogę wtulić się w czystą pościel na Twoim łóżku, a Ty o dziwo mnie nie przeganiasz, nawet czasem pogłaszczesz. Dajesz mi jeść, nikt mi nie zabiera jedzonka z miski. Powoli zaczynam przesypiać coraz większą część nocy, zaczynam chyba rozumieć, że nie muszę już szukać jedzenia. Kiedy Cię poproszę, sypniesz do miseczki coś dobrego. Bo sypniesz, prawda?

I to jest cała prawda o mnie. Nie potrzebuję wiele, to co mi dajesz - ciepły i bezpieczny kąt, trochę jedzenia i Twoja obecność uczynią mnie najszczęśliwszą istotką pod słońcem!

Nie wiem dlaczego tak często płaczesz. Chyba za kimś tęsknisz. Rzadko się do mnie odzywasz, w Twoim głosie czuję smutek. Nie potrafię Cię pocieszyć, ale może w innych okolicznościach nie mógłbyś dać mi szansy i resztę swojego życia spędziłabym TAM, na ulicy? Uwierz mi, nie wiesz jakie to uczucie być tam w zimną, mokrą noc, nie mieć się gdzie schować, nie mieć co zjeść...

A może wymagasz od siebie zbyt wiele? Masz przecież już dawno to, co sprawiło, że ja stałam się od niedawna szczęśliwa. Czy Ty nie możesz być choć trochę szczęśliwszy? Teraz, kiedy Ci o tym opowiedziałam?

Ból z czasem zmaleje, może nawet zniknie. Spróbuj, proszę pomyśleć, że kierujesz się w życiu głosem serca i wybacz sobie chwile słabości.

Wiem, że jestem tylko kotem, ale proszę Cię, zapomnij choć na chwilę o smutku. Spójrz na mnie, pogłaszcz mnie choć przez chwilę. Ja bardzo tego potrzebuję. Może Ty też? Mam Ciebie. Ale to przecież znaczy, że Ty masz mnie! Nie jesteś sam! Kocham Cię!

~