photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 STYCZNIA 2009

 

Śmierć (łac. mors, exitus letalis) - stan charakteryzujący się ustaniem oznak życia, spowodowany nieodwracalnym zachwianiem równowagi funkcjonalnej i załamania wewnętrznej organizacji ustroju. :

 

  • agonia na którą składają się:

                 - życie zredukowane (vita reducta) - stan, w którym następuje osłabienie procesów fizjologicznych oraz czynności                                  poszczególnych układów organizmu
                  - życie minimalne (vita minima) - stan, w którym następuje dalsza dysregulacja funkcji życiowych układów 
                  -śmierć pozorna nazywana też letargiem - okres zaliczany do życia minimalnego, w którym funkcje życiowe układów                             krążenia i oddechowego są tak zredukowane, że niewykrywalne

  • śmierć kliniczna - jest to całkowite ustanie czynności układów krążenia i oddechowego, które jest jednak odwracalne. Jest to moment oddzielający agonię, w której zmiany są odwracalne od okresu interletalnego, w którym zachodzą zmiany nieodwracalne
  • okres interletalny - czas w którym równolegle występują dwa stany: 
  • życie pośrednie (vita intermedia) - jest to okres w którym można jeszcze od poszczególnych narządów lub tkanek uzyskać właściwe dla tej tkanki reakcje
  • śmierć biologiczna - ustanie wszelkich procesów życiowych komórek.

 

Dzisiejszy dzień skłonił mnie do rozważań na temat śmierci.

Temat troszkę przebrzmiały, ale właściwie zawsze na czasie.

 

Gdy byłem mały, zresztą jak praktycznie każde dziecko, wyobrażałem sobie śmierć jako typowego ponurego żniwiarza z naprawdę dużą i świetnie wypolerowaną kosą.. Szczerze naprawdę nie wiem czy gdyby wyglądała ona właśnie tak to, umierając, nie roześmiałbym się jej w twarz.

 

Btw, jeśli już umieramy, nieważne czy śmierć wygląda jak żniwiarz, czy jak Frank Sinatra, to co potem ?

Pojawia się tu kwestia naszej wiary...

 

Ja sam nie wiem, w co wierzyć, ale moja wyobraźnia nie jest w stanie dojść do tego jak do jasnej cholery moje jestestwo mogłoby po prostu zniknąć.

Jak mogłaby zniknąć nagle każda myśl, każde słowo ?

Pustka ? Nie, to można sobie wyobraźnić.

Ciemność ? Też nie.

Jak wyobrazić sobie nic ?

 

Ludzka wiara od zawsze wynikała z czystego strachu, nieważne, czy mówimy tu o chrześcijaństwie, muzułmaństwie, judaiźmie czy wierze starożytnych Egipcjan. Człowiek, jako, że, w przeciwieństwie do zwierząt, obdarzony jest myślą  od dawien dawna bał się, że jedyna cecha, która odróżnia nas od misia koali po prostu zniknie.

Nie chce nikogo odwracać od Boga szerząc takie treści. Staram się dać Wam do myślenia nad rzeczami, które mi odeberały nie jeden sen w życiu.

 

Nieważne jaka jest śmierć i co jest potem. Ona istnieje i dziś znów zebrała żniwo.

 

R.I.P.  i żebyś odnalazła swojego Boga ...

Komentarze

tejwa prawda
16/01/2009 15:51:51