W T O R E K . Nie dość że pogoda nie taka, to jeszcze dzień nie taki. Ból głowy, brzucha, okropny humor, wszystko układało się nie tak.. Aż do momentu, kiedy telefon zaczął grać ulubione "Alaj" i kiedy usłyszałam Twój radosny głos, że będziesz wcześniej niż mówiłeś. Nagle przyszły siły na jako - takie ogarnięcie pokoju, zrobienie delikatnego makijażu i włożenie prezentowej koszulki. Chociaż wiem, że bez tego wszystkiego by się obeszło, lubie jak mówisz "O! Wymalowałaś oczka". A potem na schodach słyszę znajome kroki, po chwili na ustach czuję stęskniony pocałunek i aż chce mi się uśmiechać czując Twoją obecność.. I mimo, że nie jest tak, jakbym chciała, bo wszystko zaczyna mi się komplikować wystarczy jego uśmiech, to że bierze moją twarz w swoje ręce, patrzy głęboko w oczy i mówi, że będzie dobrze, a potem przytula najmocniej jak potrafi.. On - moje największe szczęście, wsparcie i mężczyzna na którym mogę zawsze polegać. Bo wiem, że zrobiłby dla mnie wszystko. A ja zrobiłabym dla niego jeszcze więcej..