jutro
1.11.2011r.
ten dzień
równie szczególny jak w zeszłym roku.. dwa lata temu.. i kilka lat wstecz..
ale nienawidzę tego święta.. zresztą od kilku lat, nie lubię żadnych świąt, zawsze to samo..
to samo uczucie że czegoś i kogoś mi brak.. w tym roku szczególnie..
ale chyba mam prawo. .bo ten rok przeszedł sam siebie,
aż boję się myśleć, co będzie dalej, bo to przecież jeszcze nie koniec..
do stycznia jeszcze trochę czasu pozostało.. -niestety..
wszyscy odchodzą.. każdy kiedyś odejdzie.. staram się to zrozumieć..
to już tyle lat, nie jestem już tą małą dziewczynką,
ale chyba nigdy nie pogodzę się z tym, że to stało się i dzieje tak szybko..
jak dla mnie za szybko..
Co roku, notka ze szczególną dedykacją dla niego.
Dla mojego taty.
Nie wiem tylko dlaczego, nigdy nie dodałam jego zdjęcia. (?)
Dlaczego akurat wybrałam te? Sama nie wiem. .
To pierwsze nosił w portfelu, żeby mieć swoje ukochane córeczki zawsze przy sobie.
Na drugim on.. A te dwa z dołu.. z albumu, bo jakoś miło mi się kojarzą.. no i są z nim.
Mam chyba po prostu do nich sentyment.
(*) [*] (*)
Kończę notkę, bo nie chcę się już tu rozczulać. .
Zrobię sobie kubek gorącej herbaty, owinę się w kocyk i odpłynę gdzieś daleko w wspomnieniach, myślach i refleksjach.
Ps. no to zaszalałam.. z moją weną.