Dawno mnie tu nie było...
Zdjęcie nie przypadkowe... specjalnie to, z Nimi! Wspomnienie wakacji.. mojego alergo-paciorkowca.. dżemu i bułek na środku jeziora, plaży, kocyka.. .itp. itd. :) ;*
Mania w 'kapoku'.. -bo Martyna nie umie pływać i dlatego ma takie cudne foto, które mnie rozbraja.. <hahaha>
Manią... Nie Mania... Manią.. ta... która mnie upiła na 18-stce Kini.. .i nie tylko mnie.. ale Cii.. i ta co mnie tak okręcała.. i ta dzięki której nabiłam sobie mega siniaka.. .(nie wiem czy w ogóle o tym wie?) Manią, która wypiła kawę chyba z 3 kieliszkami wódki.. i co? nic... stwierdziła:"Ale mocna ta kawa" <lol2> I nie umie pisać sms w moim tel. nie Manią? :P I tu cytat.. .rozmowy której nie da się zrozumieć.. A i M kontra S.. 'bo nie ma to jak Manią się wtrąca w rozmowę' <3
Ps. Wszystkie błędy ze strony Manią, zacytowane.. :)
S: [...] ..u mnie dobrze, nagrywam filmy :)
M: O jak świetnie.. możesz mi coś nagrać.. Manią.
S: zależy ile dasz.. ;)
A: Nic. Mania.
S: Pff to nagram tylko Asi. ;)
A: Dobrze Kochanie. ;*
M: mienie dopisek <hahaha>
S: Baw się dobrze ;* (to było do A. nie Manią, ale Ona odp.)
M: DZIĘKI manią.
A: I Twoje Kochanie.. ;*
S: Nie wiem już z kim pisze, ale luz ;)
M,A: Z Manią. Hej sierotką... I z swoim Kochaniem. :*
A: Kocham Cię. Asia. ;*
S: No ja Ciebie też:* i na razie Wam :)
A: Idziesz już spać? Dobranoc Kochanie ;*
S: Nie.. .nie idę, ale nie będę pisał sms jak nie wiem kto je odczyta..
A: Bo Mania mi się wtrąciła w rozmowę... [...] <lol2>
Ech, to tak pokrótce... ale co tam...
Manią wysyłała mi lekcje jak byłam chora... Koffana jest, nie? :)
A reszta jest nie ważna. ;P
No i Julita.. .Słoneczko Me.. :) I ten zabójczy uśmiech na zdjęciu. nieprawdaż? (jak patrzę na to zdjęcie, słyszę jej śmiech:D )
Ech, ten dżem.. . no.. .i nikt tak mnie nie osłania przed wiatrem (czyt. Biwak) jak Julitaaa...
no i cytat.. .rozmowa z moim telefonem.. xD ;)
J: Asiu, chciałaś coś? czy to był przepadek? ;)
A: Nie.. nie chciałam.. A co? Dzwoniłam do Ciebie? :)
J: Dwa razy xd
A: Mój telefon Cię po prostu tak kocha, że sam wybiera Twój numer i do Ciebie dzwoni. ;P
J: <3 chociaż ktoś :)
No... i nikt tak nie docenia moich babeczek.. .nawet jak przesadzę z kakaem(?) czy czymś.. :P
I dla nikogo innego, tylko dla niej zrobiłam z siebie wariatkę w moim kochanym szynobusie.. i zrobiłam dla niej babeczkę.. .z niespodzianką... (czyt. maliny w śmietanie) :)
J: Maliny! :D pycha! ;P dziękuję słońce! ;*"
J: To najmilsza niespodzianka jaką ktoś mi ostatnio zrobił.
I ja mogę powiedzieć to samo ..bo jak inni się cieszą to ja też! :) I to jest największą niespodzianką, jeśli to moja zasługa! :) Ech, i czuję się taka dowartościowana.. i doceniana.. .chociaż przez kogoś.. .chociaż jako kucharka.. (w innej roli jakoś nie bardzo) xD ale nie marudźmy.. :)
Ta... i dziękuję IM za wsparcie, w wyborze intymnego prezentu... <lol2>
bo z kim ja mogę kupować takie rzeczy jak nie z Wami.. :) z tą doświadczoną (czyt. Julitą, bądź Słoneczkiem)
O szczegółach.. o testowaniu prezentu itp. nie powiem.. to pozostanie moją (naszą) słodką tajemnicą.. :P
A szkoła... jaka by nie była... nie powinnam narzekać... bo odrywa mnie od tej cholernej rzeczywistości.
I tyle. Wątpię że ktoś przeczyta całość.. .ale co mi tam.. .
:*