Kolejny powrót na Photobloga. Jeśli tym razem znów stracę zapał, lub stwierdzę, że za dużo w moim życiu się dzieję i nie koniecznie chciałabym aby wszyscy o tym wiedzieli - po prostu się poddam.
Co mnie skłoniło tym razem aby wrócić?
Jestem dwudziestoletnią kobietą (nie dorosłam do tego określenia), która postanowiła ponownie kontynuować tego oto photobloga, aby w ten sposób uwiecznić ostatnie lata swojego "dziecięcego" życia i aby móc przedstawić, a raczej uchwycić przełom, który dopada każdego, mianowicie - opisać to, jak z nastolatki staję się kobietą (nie mówię tu o stanie fizycznym).
Dziewczyny (bo to chyba najbardziej odpowiednie określenie), które są w moim wieku, dzielą się na dwie grupy : te które musiały, bądź chciały (lecz często niestety wypada to pierwsze) założyć rodzinę z różnych przyczyn życiowych. Takowe śmiało mogę nazwać kobietami. Mają one dzieci, dom, męża lub mężczyznę, z którym właśnie planują ślub, pracę, obowiązki domowe i zero życia towarzyskiego. Drugą grupę moich rówieśniczek reprezentują dziewczyny, które są w dużym stopniu, bądź całkowicie uzależnione od swoich stwórców, ale w żaden sposób im to nie przeszkadza. Są to przeważnie studentki chcące w przyszłości zarabiać grube pieniądze, aby móc pozwolić sobie na kupno butów z nowej kolekcji Gucciego lub drogich perfum, bo przecież wszystko jest dla ludzi i aby do tego dobrnąć muszą się uczyć. Taką tezę wybrukowali gdzieś wewnątrz nich ich kochani rodzice, którzy są "zapewniaczami" godnego bytu swoich pociech. Tłumacząc swoim córeczką , że na wszystko w życiu przychodzi pora, lecz teraz jest czas wyłącznie na edukację. Nie zawsze jednak odnosi to rezultaty, ponieważ częstym przypadkiem (czyt. skutkiem) wpadania w wir nowego otoczenia, nowych ludzi i samodzielnym krokiem w życie ich pociech jest fakt, iż ich mała córeczka albo oblewa rok z powodu ostrego zalewania pały, albo zachodzi w ciążę z przystojnym blondynem z drugiego roku, którego poznała w akademiku - co się z tym wiąże? Taka mała sierotka automatycznie przeskakuje do rówieśniczek z pierwszej grupy, którą opisałam wcześniej. A ja..? Ja właściwie nie należę do żadnej z tych grup, zapewne można byłoby utworzyć trzecią, pewnie nie ostatnią grupę społeczną, w której się znajduję. Ale to pozostawiam już dla siebie. Nie myślcie, że potrafię tylko oceniać ludzi, bo pewnie nie jednego ten post w jakiś sposób urazi, za co grzecznie NIE PRZEPRASZAM, bo z mojego punktu obserwatora tak to właśnie wygląda.
P.S
Takie właśnie kwiaty mogłabym dostawać codziennie, a nie te denne kwiaciarniane róże naszpikowane chemią tylko dlatego aby wyglądały piękniej niż je natura swtorzyła. Zupełnie jak kobiety...
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Damme Carnival 2025! cherrykinnSzymon tezawszezle... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna idzie....pozdrawiam. halinamTuż przed wschodem andrzej73Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionka