photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LISTOPADA 2014

Miałam napisaną taką, powiedzmy, cudną, notkę. Ale zanim zdążyłam ją wrzucić, poszłam do pracy i cóż...sesja wygasła, tekst przepadł. Teraz już za późno na chwalenie się dynią, jak mniemam, za to pokazać, jak wyglądałam - jak wyglądaliśmy - w to haloween można jak najbardziej.

I po raz kolejny przekonałam się, że jednak wybrałam dopasowany do siebie kierunek studiów, przynajmniej częsciowo. Oswajam małe dzieci jak dzikie zwierzątka, lgna do mnie potem jak pszczoły do kwiatów. Bywają przy tym dużo bardziej hałaśliwe, ale raz na jakiś czas można, czemu niby nie. To bardzo satysfakcjonujące uczucie, kiedy widzę, jak w kilka minut topnieją lody niepewności, burzą się mury obawy. Kiedy w przeciągu pół godziny zostaję "ciocią", do której tuli się nieśmialo podczas róznych zabaw, że przypadkiem niby. I kiedy na pożegnanie zostaję wyściskana tak bardzo mocno, ze słowami "zobaczymy się jeszcze, prawda?".

Przy próbach ponownego zdefiniopwania siebie człowiek natrafia na wiele problemów, los rzuca mu kłody pod nogi, bądź też zastawia pułapki. Wypełnione marazmem studnie, bagna pełne niechęci, lasy, uginające się pod ciężarem zwątpienia. Nie jest to łatwa droga i nieraz miałąm ochotę się poddać. Bo czemu niby nie przysiąść pod gałęziami szepcącymi "nie staraj się, i tak nie podołasz...", daczego nie napić się tej czystej wody, w której odbija się moja twarz pozbawiona emocji? Czasami przystawałam, zagladając w okna przydrożnych karczm pełnych rozpusty, gdzie bezmyślna kopulacja zdawała się być jedynym sensem zycia przebywajacych tam ludzi. Szłam jednak dalej, zdjęta zniesmaczeniem i przerażeniem. Nie chciałam być taką, jak oni. Kiedyś zbyt szybko definiowałąm cel i punkty swojej wędrówki, szybko zwodziło mnie to na manowce, kiedy zapatrzona w jeden jasny punkt zamykałam się na wszystkie znaki ostrzegawcze. Nie chcę tak więcej. Dotarłam do pewnego miejsca, myślę, ze mogę tu odpocząć przez chwilę. Spoglądam za siebie i widzę to, co zrobiłam przez ostatni czas. Widzę popełnione błędy, których obecność tylko motywuje mnie do dalszych działań. Widzę swoje małe sukcesy i stoczone zwycięsko bitwy. Jest dobrze.

I dzisiaj.

Kiedy siedzę - zaspana trochę, nierozbudzona, przed pierwszą kawą jeszcze- wpatrując się w ten przykurzony nieco ekran, z mrygającymi powiadomieniami, bo przecież włączenie kompa, to pierwsza rzecz, jaką się robi po wstaniu, i patrzę, na te wszystkie wiadomości, memy, filmiki, powiadomienia na fejsbukowej tablicy i przepełnione różnymi emocjami statusy, w niknącym w całym tym chaosie okienku czatu, wisi mi nieśmiało kilka liter, zupełnie niespodziewanych, rzuconych na zakończenie rozmowy. Wieńczących poniekąd moje ostatnie zwycięstwa nad sobą, pokazujących, że tak, że warto było toczyć całą tę walkę.

"Tak, tęsknię"

Komentarze

~sovi ładnie <3
+ liczę na rewanż ; *
02/11/2014 10:01:27
Info

Użytkownik arysia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o arysia


Inni zdjęcia: npf angelfuckk1488 akcentova;) nacka89cwaJa zapatrzona na żółwie nacka89cwaSezon się zacznie. ezekh114Słoneczna strona Do mecz najprawdopodobniejnieObsypany kwieciem elmarFajny dzień patusiax395Żółwie nacka89cwaPrzy żółwiach ja nacka89cwa