tyle sie działo... nie ma sie kiedy pisać, nie ma się chęci żeby pisać. po co? dla kogo?
myśleć też mi sie nie chce (?)... biore wszystko jak jest nie zastanawiając się nad tym za bardzo, chyba że się wkurwiam.. co jest zjawiskiem powszechnie występującym w moim przypadku.. nikt mi nie zabroni.
łapię się nad tym że myslami jestem wiele lat temu, pomiędzy lublińcem a kochanowicami, w gimnazjum, kochana beztrosko...
nic nie obowiązywało jako koniecznie, wszystko było naprawdę możliwe... z każdą ważną osobą u mojego boku...
godziny śmiechu i litry herbaty... rozumienie bez słów...
teraz? każda/każdy z nas jest gdzieś w pizdu daleko... wokół nas zmieniają się ludzie z którymi zaczynamy się zaprzyjaźniać.
dobrze że o sobie nie zapominamy, że to trwa, a herbata dalej się leje, tylko w mniejszych ilościach... nieszkodzi, właśnie wtedy staje sie bardziej wyjatkowa, lepsza i smaczniejsza, przepełniona większą ilością informacji. taaak....
dalej smakuje tak samo..
choć tego co było kiedyś tez brakuje..
może próbuje to tego wrócić ale już sie nie da... nie jest łatwo od tak przejechać ok 90km i więcej... szczególnie kiedy trza dać na to kase z własnej kieszeni która przeznaczona jest na miesieczne rachunki i jedzenie..
przeżyłam naprawde niezpomniane chwile w różnych miastach...
i ta ogromna ochota żeby zapalić... mmmm....
-> that's right <-
Inni użytkownicy: rafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25mati1990balanonymous02221bobo21jankowiakpauli
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames