Pluskam się w wannie i próbuję zapomnieć o uporczywym bólu zęba. Za oknem deszcz - może dojdzie do tego burza? Jakiś czas temu nałożyłam na głowę olej kokosowy, na twarz maseczkę Ziaji.
Zazdroszczę znajomym, którzy siedzą w Ameryce. Takie fajne wakacje. Nigdy nie będzie mnie na to stać, a jeśli jakimś cudem będzie, to i tak będę już wtedy stara, brzydka i zmęczona i nie będzie mi się chciało podróżować. Dlaczego nie mię mieć kasy teraz? Dlaczego nie jestem szczęśliwie zakochana? Wiecie, spotykam się z kimś, ale moje myśli ciągle dążą ku zakończeniu tego... czy ja nie mogę przeżyć choć raz w życiu takiej miłosnej euforii? Czy jestem za stara, zbyt depresyjna czy po prostu ułomna?
Śmieszny nius na dzis: boję się seksu i chyba jednak go nie chcę.
Zjadłam obfite śniadanie. Obym nie zjadła dziś już nic więcej.
Czuję paraliżujący ból głowy, ała.