Hope. 

Witam wszystkich... Mało Was, ale cóż. Może jednak ktoś to czzyta, choć z jedna, dwie osoby.

Zdjęcie z seri na konkurs o oliwie z wiadomych (wyjaśnionych we wcześniejszych notkach) powodów.

Mam nadzieję na miłość.

Nowe opowiadanie:

Siedziała myśląc o przyszłości. Jej oczy lśniły z podekscytowania, a na twarzy gościł promieniujący szczęściem uśmiech. Kiedy tkwiła z podkulonymi kolanami na szkolnym korytarzu, jej kruczoczarne, gęste włosy końcówkami szurały po posadce. Nie miała przyjaciół, ale jej to nie przeszkadzało. Kochała swoją samotność, bo w niej miała poczucie bezpieczeństwa, twardy grunt pod stopami. Nie potrzebowała dzielić się z ludźmi swoimi przemyśleniami, odczuciami. Wbrew pozorom nie była zamknięta w sobie, po prostu nikt jeszcze nie znalazł klucza do jej wnętrza. Jednak ona skrycie, sama w sobie, o tym marzyła. Całymi dniami układała w głowie scenariusze, jakby to było, gdyby znalazł się ktoś, kto by ją zrozumiał. Osoba, która zaakceptowałaby jej pokręconą osobowość. W duchu śmiała się z koleżanek, które tkwiły w udawanych przyjaźniach, na każdym kroku obgadywały swoje "przyjaciółki" za ich plecami. Ona każdego dnia obserwowała ludzi ze szkoły i choć z większością z nich nie zamieniła ani słowa, to z samej ich codziennej postawy, zachowania wiedziała o nich więcej, niż niekiedy ich idealni koledzy. Nauczyciele uważali ją za cichą, niewyrażającą swojego zdania. Nie była to jednak prawda. Dziewczyna wyrażała swoje poglądy głośniej niż jej wiecznie roześmiane koleżanki ze szkoły. Właśnie ona swoim zachowaniem wyrażała, jak bardzo nie lubi dopasowywać się do społeczeństwa. W każdej dziewczynie z paczki widziała pionek. Wszystkie ubierały się tak samo, musiały mieć markowe buty, kurtki, bluzki. Musiały mówić i robić to, co inne z nich uważały za właściwe. Nie mogły mieć odmiennego zdania, bo zostałyby potępione. Nie robiły więc tego, bo bały się odrzucenia. Ksenia nigdy taka już nie będzie. Postanowiła sobie, że wytrwa w postanowieniu i będąc sobą także znajdzie przyjaciół.

Dziękuję za uwagę (tym, którzy dotrwali do końca) i proszę o choćby krótki komentarz. Dziękuję :)

Jak zawsze, proszę o niekopiowanie zdjęć, ani tekstów.