photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 MAJA 2009

Włochy.. hmn.

 

 

może w końcu coś opiszę? niech będzie ;]

 

 

Wycieczka.. niewypał totalny.

 

w pierwszy dzien jak przyjechaliśmy byla śliiczna pogoda, ale byl problem z zakwaterowaniem i zamiast sie opalać musieliśmy sie smażyc przy autobusie :/
potem sie okazało że trafiłyśmy na apartament sciana w ściane z wychowawcami :/ wszyscy mieli gdzieś w pizdu daleko a my obok nich... yhh..
Drugi dzien juz bylo pochmurno - a planowałam się opalać...
potem niedziela, poniedziałek, wtorek, środa - lało! Verona, Wenecja, Padwa - wszystko w deszczu zwiedzaliśmy:/
w środe byla wycieczka do Verony i jak wracaliśmy to 30km od Bibione nasz autobus sie spieprzył, i dopiero ten drugi pojechał odwieźć swoich i wrócił po nas - czekaliśmy chyba z 1,5 godz :/
przez to wycieczke do takiego nie duzego miasteczka pierwsza grupa miala w czwartek kiedy bylo pochmurno, a my w piatek do poludnia kiedy w koncu pojawiło sie slonce, czyli marnowalismy czas który powinnismy siedziec na plazy...
no i w piątek sie troche poopalalismy, w sobote do 11 wykwaterowanie i potem do 15 czas wolny.. Było słońce wiec sie opalalam z Klaudusia ;]

 

 

no po prosu nigdy chyba na żadnym wyjeździe nie miałam takiego pecha... Czy to nie irytujące pojechać do Włoch żeby się wygrzać i opalić, a w rezultacie siedzieć w deszczu podczas gdy w Polsce upały? grrr....

 

jeszcze ta lokalizacja apartamentu... porażka :/ oczywiście dzięki temu musiał być jakiś przypał... złapane poza pokojem, w dodatku pod wpływem.. ;) noo.. i troche się nasłuchałyśmy kazania.. ;) ale.. w sumie myślałam że będzie gorzej ;]

jedynie co, to chyba będą rodziców wzywać - ale mama i tak o wszystkim wie bo jej powiedziałam, i wręcz się smiała - czym mnie conajmniej zszokowała, ale też miło.. naprawdę miło zaskoczyła :)

 

 

 

 

 

 

co pozatym... no spiekło nas troszkę przez te dwa ostatnie dni :P i wracały dwa raczki ;) -> taką ksywkę dostałyśmy z Klauduś od chłopaków z naszej klasy ;)

ii.. piekła buźka jak cholera w nocy w czasie powrotu... doslownie jakby ktoś ognisko na niej zrobił.. brr..

 

 

i chyba najśmieszniejszą częścią całej wycieczki był.. powrót ;] beka w autobusie.. i w ogóle :)

 

 

 

 

 

noo.. to chyba na tyle opowieści;)

 

 

 

 

http://jimmye.wrzuta.pl/audio/3aaMhbVk7tJ/yugopolis_marek_piekarczyk-czy_pamietasz_1

 

 

 

 

 

ahh.. :)

 

 

 

 

 

Komentarze

natijkb a rok temu pogoda była śliczna^^
a mieszkałyśmy zdecydowanie dalej od wychowawczyń, niż wy ;P
09/05/2009 11:50:10
polikelle Ale i tak Cie nie lubie xD
05/05/2009 22:44:08
acooto wakacje fajna rzecz ;d.mimo wszystko;d
05/05/2009 21:43:58