Z Pamiętnika Antonette,
Księga uczuć:
L.W.T.
Gdybyś tylko przyszedł i powiedział, że czekałeś, liczyłeś te wszystkie lata, na mnie i tylko na mnie. ze przyszedłeś po mnie i tylko pomnie. I, że to tak tylko skończyć sie może. Albo razem albo w cale. Że tyle dni myslałeś, jak powiedzieć mi, że żyjesz przeze mnie od lat najwzesniejszch. od czasu w którym, w krótkim spojrzeniu zatrzymał się czas. Że te wszystkie kobiety miały wypełnic tęsknote i że tych mężczyzn nie zapominsz, zabijesz gdy pomyśle o nich, i że oświadczysz się gdy powiem pierwszy raz kocham, tylko ciebie. Że miłość twoja do mnie jest jak ogien, że z pewnością skończysz mnie i pochłoniesz bez reszty, a reszta niech zniknie w czelusciach.
Czekałam aż zjawisz się i wyspiewasz w rytm Ellie "you're my eyerythig", i powiesz: możesz pijanie oprzeć się o mnie. Tyle przeżyłem, chce przeżyc też ciebie. a ja bez bezwładnie odpowiem ci: mysle o tobie od zawsze, od nieznajomosci lat naszych. I wiem że to ty. ty i tylko ty zebrać mogłbyś moje myśli i zadomowić się we mnie.
Pamietem słowa, rozdarte chwile w tobie, o boleśnie nie istiejacych twrzach. Słyszane, nie wykrwaw go. Ile to lat. 3 czy 10? Zawsze pamiętam. zawsze chce. Choć pewnie nie wiesz ze krwawie tym samym. Że inicjaly mam wyryte te same. Podwójne W przewrucone. Wieczna Miłości trawisz mnie. To nic. Wypatruje cie, po ostatnie tchnienie w komórkach twoich będę. Choć nie przyznam się, ani pierwszemu po tobie, ani drugiemu ani nastepnym. Nigdy nie opowiem się. Znów mówie, że to nie przeszłość. To wciaz trwa i żyć we mnie, własnym życiem będzie.
Pamiętasz, pisałam kiedyś. Oliwkowa cera, wzrok nieobecny, i że przepraszam, przepraszam, że nie spojrzałam, ale mój wzrok, tak natarczywy pochłoną by ciebie w sekuncie. Z resztą on sam mowił, że przy mnie wtapiasz się w ściane i wiedz, że nadal chce byś to robił nieświadomie. Choć już nie codzienie, a z dnia a dzien. Lecz gdy już zaczniesz to rozlewam się bez końca, i wiem, że to przez ciebie i dla ciebie. Nie zrezygnuje. Nigdy.