no to w końcu jakiś wpisik.
nad morzem pogoda chujowa. oczywiście jak już trzeba wracać do domu to się ładnie robi, fajnie fajnie. muszę się konkretnie na zdjęcia poumawiać. w sumie cieszę się, że ta szkoła niedługo.. pomijająć stres jaki będzie to samo to, że będzie się codziennie widziało te wszystkie mordki :3 w czwartek jedziemy do Wawy na zdjęcia z Werą a potem to się jeszcze pomyśli.. nauczyłam sie grać na kubku tą piosenkę z Pitch Perfect ! :> tzn.. trzeba się jeszcze douczyć :D ale jak na kilka minut to chyba nie jest źle :D
te wakacje jakieś takie nieudane ;/ ale no nic..
nie ma co już pisać tak na prawdę, siema :D