everyone's a suspect 

Wbrew pozorom powrót do domu nie zawsze jest tym najlepszym rozwiązaniem. Świat się buntuje, wszystko zachodzi mgłą, a spokój możesz znaleźć tylko siedząc w mroku na schodach mieszczących się pomiędzy 10 piętrem, a wejściem na dach. Dach, na którym spędziłeś wiele chwil, tych dobrych i tych złych. Adrenalina tam przychodziła falami, większymi z każdym silniejszym podmuchem wiatru, ale to nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że właśnie wtedy mogłeś poczuć się wolnym człowiekiem, nic Cię nie ograniczało pomijając kwestię granicy na krawędzi, której większość ludzi o zdrowych zmysłach boi się przekroczyć (i chyba Ty się do nich zaliczasz, a przynajmniej masz taką nadzieję). Wracając do tych schodów, zimnych betonowych schodów... Siedzisz na nich i rozmyślasz. Rozmyślasz o rzeczach, które Cię tu ominęły, które przeżyłbyś wybierając inną drogę. Rozmyślasz o wszystkim, co Cię otacza. Co stałloby się gdyby to wszystko zniknęło w jednej chwili? Nikt nie może tego wiedzieć, ale starasz sięto sobie wyobrazić - siedzisz pośrodkuniczego, wielka pustka wypełniona hulającym wiatrem jak w postapokaliptycznej wizji świata. Kto mógł przewidzieć, że właśnie tak by to wszystko wyglądało? Pewnie nikt, ale co spowodowało, że akurat teraz tak to sobie wyobraziłeś? Chciałbyś żeby tak to wszystko wyglądało? Dlaczego? Bo nie lubisz świata, w którym żyjesz? Uwierz mi, nie jesteś sam w takim myśleniu, ogromna ilość osób których mijasz codziennie chodząc chodnikiem myśli podobnie. Myśli o tym, co by się stało, gdyby poszli inną drogą. A teraz odpowiedz sobie na pytanie, może nie jest ono zbyt ważne, ale odpowiedz... Chciałbyś żyć w środku tej wielkiej pustki, nie mając nikogo obok siebie? Czy wtedy żyłoby Ci się lepiej? Tak naprawdę nigdy się tego nie dowiesz, możesz jedynie zamknąć się w sobie, żaćpać lub zapić i odpłynąć w swój świat, zawiesić się w nim, a po tym jak Cię z tego wyciągną (o ile im się uda) wylądować w gumowym pokoju. Pokoju bez klamek, w którym teoretycznie nic nie możesz sobie zrobić. Dostaniesz cukiereczki, które wyślą Cię ponownie do Twojego wyobrażonego świata, tylko że po nich nie odejdziesz z niego, nawet gdybyś tego chciał. Wytrzymasz to?

Zastanów się...

A wszystko to zaczęło się od powrotu do domu.