Nie mogę patrzeć jak wszystko sypie się na moich oczach... Tak jakby podnieść kamień piaskowy, lekko go nadusić a on cały się skruszy i piasek przesypie się przez palce pozostawiając tylko obłok wspomnienia swojej dawnej formy. Tak się teraz czuję. Trzymam coś w swoich rękach, coś niezwykle kruchego, coś niezwykle delikatnego i mi się to wyślizguje, wypada, znika.
A może jesteś jednym z punktów kulminacyjnych w czyimś dramacie?
Proszę Państwa, darmowe bilety! Obserwujmy wszyscy razem jak bardzo źle może się wszystko potoczyć!
M.in. teraz właśnie widzę, jak ja bardzo jestem inna. I przez tą moją inność nikt nie był nigdy w stanie mnie zrozumieć. Wiesz jak okropnie żyć z tą świadomością? Że nikt na tym wielkim świecie cię nie rozumie? Ot tak, jesteś tak naprawdę sam...
Całe życie to taka jedna mała pętelka, która tak się pętli, pętli, supła; aż w końcu powstanie z niej taka pętla na szubienicę i wtedy następuje śmierć. Ba-dum-tss.
jebać to wszystko
nie mam siły, żeby... żeby być
Gorące pozdrowienia dla wszystkich: psychika Joanny S.