co jest?

kiedyś wszystko się skończy, kiedy nie będzie nas, będzie tylko historia, którą napisał czas.

nie wiem co sie dzieje, raz jest dobrze a raz mam ochote wszystko zostawić, zamknąć sie w pokoju, wyłączyć telefon i nie mieć kontaktu ze światem. nie chce z nikim dzielić sie moimi problemami, które mnie przerastają. czasami to wszystko wydaje mi się starszne udawane i wydaje mi się, że to wszystko jest na siłe, nie wiem co mam sądzić o teraźniejszej sytuacji. kiedyś było lepiej, było inaczej, nikt nie mówił na siebie złych słów, teraz wszystko się zmieniło. dochodze do wniosku, że w tych czasach nie można liczyć na nikogo i że z dnia na dzień jest tylko coraz gorzej i dowiadujemy się o rzeczach, które nie pozwalają nam trzeźwie myśleć. według mnie te rzeczy, które psują to co jest teraz, powinny wychodzić na jaw wcześniej, zanim podejmnie się jakąś znaczącą decyzje, albo nie powinny wychodzić wcale..

każda zmiana zaczyna się od środka, każda zmiana zaczyna się od nas, wszystko wraca, ale zmienia swój rozmiar, tak jak wylana łza, która zamieni się w wodospad.