ja - z dzisiaj
pięnie widać moją kifozę
i to jesienne światło...
No więc tak...
Szkoła jak szkoła.
Na wuefie kilometr na czas. Huhu, dziesiąta byłam, więc nie jest źle.
Siniak po wypadku na schodach już wychodzi. Tylko jeden podał mi rękę, dwudziestu innych (wraz ze mną), się śmiało. Ale co tam. Mieli z czego to się śmiali.
Dzisiejsza sesja nie należy do udanych. Mam dwa znośne zdjęcia.
Kiepsko...