photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MAJA 2012

 

 

 

Wszyscy powtażają, wszyscy mówią i myslą. Będąc doskonale przekonani ,że człwiek to istota która jest silna, i potrafi dokonać niezwykłuch rzeczy.Wmawiają nam ideały księci z bajki. Lecz czy my szukamy ideału ? Czy poprostu szczerego uczucia. Miłość nie polega na zakochaniu się w idealnej osobie, lecz pokochać wady tej osoby. Więc czy my jesteśmy prawdziwi ? czy żyjemy w wymyślonym przez innych świecie ?. To opowiadanie odpowie na wiele pytań. 

 

15. Lipca 2009 rok.

Nastał poranek, słychać było jak krople deszczu po nocnej ulewie spadają na parapet wydając charakterystyczny dźwięk. Przebijające się przez chmury promienie słońca wpadały przez żaluzje wprost na jej twarz. Otarła zmęczoną twarz. Nie spała prawie całą noc przez burzę która szalała na zawenatrz. Leżąc w łóżku patrzyła pustym spojrzeniem w biały sufit. Zawsze była idealną uczennicą, koleżanką. Robiła to co wymagali od niej inni, lecz traciła w tym siebie. Zadajać sobie jak co ranek pytanie ; Kim ja do cholery jestem ?. Tak minął poranek. Jak codzień. Monotonia. Wyszła z mieszkania, przekraczając próg drzwi poczuła ,że chciała by tam wrócić. Bała się tego co ją spodka chociaż nie wiedziała co, ciekawość wygrała. Zamknęła drzwi od pustego mieszkania. Jej rodziców praktycznie tam nie było. Nie rozmawiali. Wyszła na ulicę, zaciągneła się świeżym powietrzem. Idąc po ulicy spotkała chłopaka miał czerwone oczy, małe źrenice. Naćpany. Mieszkała niedalego okolicy gdzie było peło takich osób. Zawsze tą dzielnicę omijała dzisiaj jednak tam poszła. 

- Cześć. Jestem Łukasz. - ktoś złapal ją za ramie 
- Je je jestem, Natasza

- nie jesteś tu często prawda ?
- nie, jestem tu pierwszy raz , nie pasuję do takiego towarzystwa

- dlaczego ? tu każdy pasuje. każdy jest tu sobą.

- ja jestem inna

- a więc nie jesteś sobą ?

To pytanie ją uderzyło niczym wino wypite jednym druszkiem. Miała uczucie jakby doskonale znała tego chłopaka jednak był jej zupełnie obcy.

- Choć , pokaże Ci coś.

Nie pytajcie się, czemu poszła z nim. Nieraz ludzie popełniają błędy.Błędy które mogą zaważyć o tym jak będzie wyglądało nasze życie. Weszli do mieszkania, bardziej meliny. Grzyb w dużym pokoju , wchodząc było czuć wilgocią, tytoniem i alkoholem oraz zapach którego nigdy ona nie znała. Postawiła pierwszy krok w mieszkaniu. Dźwięk skrzypiącej podłogi został nazawsze wyryty w jej pamięci. Chłopak złapał ja za rękę. Poszli na kanapę. Wziął jakąś brudną strzykawkę, w której był jakiś płyn

- Nie lubię zastrzyków 
- nic nie poczujesz zaufaj mi -

Chłopak zblirzająć do niej swoje suche popękane usta pocałował ją. Był to jej pierwszy pocałunek i napewno najpiękniejszy.Czuła niemożliwe uczucie. Zakochała się kimś kogo nie znała. Miłość od pierwszego wejrzenia. A jednak ona istnieje. Łukasz zawiązał jej mocno powyżej łokcia pasek. Po czym wszczyknął jej cos do krwi. Poczuła jak zamazuje się jej obraz , ostatnią rzeczą jaką widziała była jego twarz. 

16.Lipca 2009 rok

Nie wróciła na noc do domu. Przerażona poderwała się z łóżka , nagle potknęła się o zwłoki jakiejś dziewczyny. Zadając masę pytań pobiegła do drzwi. Były zamknięte. Zauważyła w tedy zwłoki jeszcze jednej osoby. Pierwszy raz bała się tak strasznie. Nagle zauważyła, że jej ukochany t-shirt jest podarty, spodnie brudne. Wypatrzyła śpiącego Łukasza podbiegła do niego i zaczęła płakać

- Nie bój sie. Ja cie obronie. Wyjdziemy niedługo jak on wróći. 

- kto ?! wróci co sie działo

- Gospodarz. On ma klucze 

- Boję się.

- Zaraz ci ulży.

Natasza znowu dostala"w żyłę" Zapomniała o problemach. Jednocześnie uzależniłą się. 

Mijały tak dni i miesiące. Trwały poszukiwania Nataszy ona jednak ukrywała się. Nie wróciła do domu. Poznała Izabelę. Też ćpała. Obie się wspierały. Jednak Izabela wkońcu zaćpała się na śmierć. Natasza , w tedy otrzeźwiała tak bardzo chciała się obuzić w swoim łóżku, żeby to był sen. Jednak nie był Kochała Łukasza spędzali wspaniałe chwile. Jedank osoba którą tak kochała wplatała ją w najgorsze gówno na świecie- narkotyki.

5 stycznia 2010 rok.

Ustały poszukiwania Nataszy. Wszyscy stracili nadzieję. Ona patrząć na swoje zniszczone ciało. Wypadające włosy. Spjrzała na Łukasza który leżał, jeszcze nie zaćpał , był trzeźwy. Zostało ich tylko 10. Reszta zaćpała się. Mieli oboje straszne długi.

Ona miała dość. Spojrzała na jego brazowe oczy. 

-kocham cię.

- Ja ciebie tez. 

Pocałowała go. Po czym wzięła strzykawkę. Położyła się na łóżku. Popatrzyłą się w sufit

- Jeśli mnie kochasz to obiecaj że skończysz z tym. Nie zabijaj się.

- dla mnie jest za późno.

- a dla mnie ?

- Natasza. Kocham cię , ale nie będę oszukiwał. Wjebałem cię w najgorsze świńśwtwoo. Sam byłem śmieciem. Nie wyjdziemy z tego , nie da się.

Natasza otarła łzę spływająca po policzku po czym wzięla'' złoty szczał '' I odeszła.

Łukasz zrobił to samo.

Umarli oboje

 

 

Opowiadanie może nie najlepsze. Ale było ono pisane z przeslaniem.

 

Informacje o angelrock


Inni zdjęcia: Bellusia patkigdZ Mariuszem Kalaga patkigdMoja kicia patkigdW okularach mikołajkowych patkigdPrzed lustrem patkigdChoinka patkigdBellusia patkigdNa tle misia patkigdPrzy robieniu pierniczków patkigdJa patkigd