oczywiście jakość jest przecudowna -,-
i wgl wyszły mi tu jakieś rozstępy na brzuchu ale piczkom się podobało to zdj. więc je dodałam.
teraz praktycznie same zdj z Ustki będą się tu ukazywały ; )
Wreszcie ogarnęłam siebie i wszystko dookoła po powrocie do domu i postanowiłam że zabiorę się za napisanie notki tu. Gdybym miała opisać wszystkie dni spędzone w Ustce ze znakomitym towarzystwem nie skończyłabym opisywać do końca roku xd Cholernie nie chciało mi się wracać do Nysy... tutaj w porównaniu do Ustki kompletnie nic się nie dzieje !
Cholernie za wszytskim tęsknię.. :
- za porannym wstawaniem o 7:45
- za darciem mordki Oli rano : "Piczee wstawajcie", i za zwierzęcym budzikiem Izy < 3
- za podglądywaniem karateków przez okno, gdyż mieli poranny rozruch i słodko przy tym wyglądali xd
- za jogą i fitnessem o 8:00 (oraz biegiem o 7:30 na którym byłyśmy tylko 2 razy)
- za sprzątaniem pokoju z dziołchami i sprawdzaniu czystości ok. godz. 8:54 ; d
(gdzie muszę się pochwalić że miałyśmy same 5 i jedną jedyną 4 : d)
- za śniadaniami o 9:00 gdzie brakowało nam masła. (ale za to miałyśmy dużo parówek )
- za drzemkami po śniadaniu gdzie działy się przeróżne rzeczy. (wtajemniczeni wiedzą)
- za morzeem przeważnie o 10:15.
- za opalaniem , wylegiwaniem się na plaży.
- za zimną wodą do której się wbiegało.
- za ogromnymi falami które nas zatapiały
- za wbieganiem do morza w ubraniach wieczorami.
- za spacerkami po plaży..
- za mega dużymi lodami, które roztapiały się zanim je się zjadło i kapały po całym naszym ciele
- za obrzydliwymi obiadami którego prawie żadna z nas nie jadła. (tzn. tylko ziemniaki zostały zjadane i arbuziki)
- za poobiednią ciszą na której i tak nie zmrużyłyśmy oka gdyż miałyśmy inne rzeczy do roboty : D
- za treningami o 15:30 na które się przeważnie trochę spóźniałyśmy, i za częstymi zakwasami po nich
- za kolacją o 18:30 na której dziewczęta porządnie się najadały i zabierały jogurciki i cukier do pokojów
- za dyskotekami, karaoke obywających się w piwnicy ośrodkowej
- za lataniem w mokrych ubraniach koło ośrodka zapraszjąc ludzi do wspólnej zabawy przy piosenkach disco-polo m.in. "WÓDKO MA".
- za butelką z wodą do któej tuliła się iza (wtajemniczeni wiedzą o co cho)
- za wieczornymi wypadami na promenadę i miasto oraz wracaniem do ośrodka po 00.00 ; )
- za zagadywaniem chłopaków, za mięsem, ciachami itp. (oni byli całkiem inni niż tutaj)
- za palantem na plaży i naszym okrzykiem , niezbyt dobranym do sytuacji. podpunkt Oli ;)
- za pamiętnym tarasem ośrodka PERŁA
- za graniem w flagi w lesie
- za GARNKIEM
ponieważ moja notka się tu nie zmieści ponieważ pisze że za dużo znaków cz.2 -->