joł, a więc taak chciałabym zacząć od tego, że ostatnio moja przyjaciółka Angelika miała urodziny :)
i pomimo tego że nie czyta mojego photobloga to chce Jej życzyć tutaj wszystkiego naajlepszego <3
a więc tak zaczynając od tego że z Klaudią wymyśliłyśmy że zrobimy Angelice torta, wyszedł dobry, ale robienie jego to był
horror :D ale każdy przeżył wiec jest okej ;p ogólnie po skończeniu tego ciasta byłam cała brudna -,-
w ogóle znowu pomiędzy mną a Klaudią jest dobrze..noo może małą spine dzisiaj miałyśmy ale o tym zaraz xd
w piątek spotykałam się z Klaudią i Angeliką, bo najpierw szłyśmy zanieść torta Angelice do domu, a potem poszłyśmy kupić
kolczyka do tragusa, a potem chwile pochodziłyśmy..poszłyśmy się napić i poszłyśmy na koncert :D z koncertu znałam tylko jedną
piosenke ;p alee ostro tańczyłyśmy i skakałyśmy..a każdy się tylko patrzył na Nas jak na jakieś cymbały ;p
pod koniec jakiś problem miał dawny kolega i gdyby nie to że Klaudia zaraz miała autobus to pewnie byśmy Go jakoś wyjaśniły z Nim
i ogólnie to chyba tyle z piątku..w sumie to jeszcze, jak jechałam z miasta do domu 13 to w pewnym momencie nie wiedziałam gdzie
jestem i taki dezorient i przerażenie miałam nooo ale co tam ;p dzisiejszy dzień, znaczy sie już w sumie wczorajszy spędziłam na
lotnisku xd znaczy ogólnie moja mamusia wpadła do mnie rano (11) i że mam z nią jechać do sklepu, no to zebrałam się na wpół
spiąco i pojechałam, potem miała do mnie jakiś problem że nic nie robie i że znowu gdzieś jade -,-
noo..i o 15 jechałam do miasta do Angeliki tam poszłyśmy do sklepu, potem do parku a następnie na przystanek..
jechałyśmy na lotnisko na pokazy, gdzie w sumie nawet potem nie zważałyśmy na te latające samoloty tylko skupiałyśmy
całą uwage na tym żeby iść na karuzele i sie napić ;D po tym jak poleżałyśmy chwile na sobie xdd to poszłyśmy na "move it"
czy jakoś tak sie to nazywało iii noo tego..to była masakra -,- poszłam na to tylko z Klaudią bo Angelika nie chciała ;p
potem poznałam typka który siedział obok mnie, sie Damian nazywał ;> jak zeszłyśmy z tego to do Angeliki przyczepiło
się takich dwóch typków..których imiion nie pamiętam xd i chwile z nimi postałyśmy a potem poszłyśmy po torbe Klaudii do Jej
babci i poszłyśmy na przystanek :) jak już wracałam do domu 13..siadł koło mnie taki zajebisty typek, strasznie miał zajebisty
uśmiech ;p ogólnie od rana wczoraj kłóciłam się z Klaudią, bo jak pisała do mnie to kończyła zdania kropką..gdzie ja tego nie
znosze -,- i tak sie troche pokłóciłyśmy, a potem jak sie już spotkłyśmy to wydarła się zlekka na mnie i na Angelike..
gdzie to mnie jeszcze bardziej zdenerwowało..nie lubie jak ktoś na mnie krzyczy, i jeszcze praktycznie bez powodu ;d
ale potem napisała mi żebyśmy sie nie kłóciły o takie bzdury i w ogóle i sie przytuliłyśmy i już potem było dobrze <3