Jeszcze dwa tygodnie. I znikam. Uciekam.
Chociaż wydaje mi się, że od pewnych spraw nie ucieknę. One zawsze mnie dogonią, ale przede wszystkim... nie dałabym rady tego zakończyć. Nie chciałabym, mimo że nie raz doprowadza mnie to do szaleństwa, że wywołuje ból. Może to po prostu tylko kwestia przyzwyczajenia, za jakiś czas powinno być dobrze.
Smutne jest to, że reakcje innych nas ograniczają, że boimy się czegoś tylko ze względu na przeszłość. Jednakże, jak często historia lubi się powtarzać. Może dlatego przeszłość powinna zostać nietykana, nie byłoby ryzyka powrotu.
To wszystko robi się takie dziwne. Boję się. Pierwszy raz naprawdę boję się tego co przyniesie los. Przeraża mnie to, jak bardzo można uzależnić się od drugiej osoby.
A może dlatego tęsknie spoglądamy w przeszłość,
ponieważ nie wiemy, a przede wszystkim boimy się,
co przyniesie nam przyszłość?
To nie jest tak, że nie jestem wystarczająco silna by pozwolić Ci odejść,
bo jesteś tu z własnej woli.
Rzecz w tym, że mimo tego wszystkiego to ja nie potrafię się po prostu odciąć od Ciebie.
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames