Myślę, że kiedyś strach zniknie. I w sumie nadal wierzę w to wszystko, może tylko bardziej po cichu i z dystansem. Odkąd jestem tu sama, zaczynam rozumieć. Lwia walka i wilcze poświęcenie mało dawało..bo było skierowane do złych osób. Jestem ciekawa, ile jeszcze, aby dotarło do właściwej. Trochę więcej indygo, a wszystko będzie spokojniejsze. Czy kiedy już wątpimy całkowicie, kiedy zanurzamy się w tym zwątpieniu po ostatni kosmyk włosów, to wiemy, że to było złe? Pewnie tak. Ja, kiedy się już wynurzę zawsze mówię, że może jednak..nie było tak źle? Może zjem łyżeczkę cynamonu i będę wiedziała, jak to jest sie dusić tak naprawdę? Podobno wielu ludzi z Chin kupuje z Europy świeże powietrze w słoikach. Skoro Ty, to takie moje powietrze..to może dam radę gdzieś je po prostu kupić? Może w pijalni czekolady, albo ulubionym pubie. Pewnie tak. Albo może na wszystko jest lek idąc nocą samotnie po Warszawskich Łazienkach? Zdecydowanie.
zdrowy mózg stale produkuje złe sny.
wszyscy szczęśliwi ludzie: proszę przestać mnie wkurwiać, bo wszystkim szczęśliwym ludziom planuje dzisiaj coś urwać. i wszystkie te ząbki śliczne chodniczkiem się będą turlać, jak ciągle mi tak będziecie tu świecić nimi, no kurwa mać.
poza tym czekam. czekam na jej telefon. w płucach wiruje tytoń a w żyłach pływa żelbeton. i znów mi ucieka życie, ja znowu gonię peleton, lecz życie jest coraz szybsze i czmycha z moją kobietą.