Cześć,
środa- najgorszy dzień tygodnia, środek, najgorsze lekcje, ani blisko, ani daleko do weekendu.
Nigdy nie lubiłam śród, zawsze kojarzyły mi się z brakiem czasu, zabieganiem i masą zajęć. Postanowiłam to zmienić, wiem, że dla mojej przyjaciółki też środy są trudne, dlatego piszemy co środę rano SMS, w którym umieszczamy jakąś motywację, jakieś dobre słowo, buziaka, śmieszne zdarzenie. Od razu dzień zaczyna się o wiele lepiej!
Dużo się działo przez ostatnie miesiące, nie mam spokoju w duszy, potrzebuję melancholii... Nie mogę doczekać się wakacji.
Ostatni czas był dla mnie trudny, ale powoli się podnoszę, mam przyjaciół, którzy mnie wspierają, ale też radzę sobie sama. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, oczywiście, że zdarzają się gorsze dni, ale umiem sobie z nimi poradzić, wiem jak myśleć i co wtedy robić.
Koncert, w którym brałam udział ostatnio był zjawiskowy i nieziemski, bardzo się cieszę, że jednak postanowiłam w nim uczestniczyć i zaśpiewać z amerykańskim tenorem. Nie było to łatwe, z tego powodu, że mieliśmy jedną próbę w Warszawie i drugą tu na miejscu przed koncertem, więc stres był ogromny. Chyba pierwszy raz koncertowałam dla tak dużej publiczności i z żywym zespołem. Wielkie przeżycie i moc wrażeń, które mogłam "zafundować" ludziom i także sobie, jest czymś nie doopisania. Cudowny odzew i miłe komentarze
Dziękuję.
" Jestem cudem" mogę to śmiało powiedzieć...