Próbuję otworzyć oczy, huk rozlepianych powiek wiruje mi w głowie. Powietrze jakieś takie cięższe, chłepcę je chłepcę powoli na zewnątrz i do środka.
Nie mam ochoty wstawać dziś z łóżka, ani wysilać się na jakąkolwiek pomoc mamie, ani uśmiech, ani nic innego! Chcę zostać sama z własnymi myślami. Znowu sobie wszystko układam.