Wyprawa z Milówki na Romankę (nie do końca zrealizowane plany ale to nie ważne ! )
Skład: W. ( ekspertka ds. poruszania się po lesie )
P. ( głowna maruda )
i ja ( przewodniczka)
Termin: koniec sierpnia
A więc na początek dojście na Boraczą, miły piesek pod schroniskiem, zakup książeczek i wielkie plany co do zbierania punktów. I ruszamy dalej...... w planach odnalezienie jaskinki o uroczej nazwie Proćpokowa Dziura. Najpierw oczywiście poszukiwania w kompletnie złym miejscu, dla W. przewrócone drzewo bardzo przypominało wejście do jaskini ; ) ale potem nam się udało ! oczywiście dość daleko od pierwszego miejsca poszukiwań ale znaleziona. Eskploracja jaskini (małej bardzo) masa zdjęć ( cudowna lustrzanka W.) i powrót na szlak po baardzo stronym zboczu całym w kłujacych roślinkach ( po zejściu okazało się że jakieś 3m od nas była wygodna ścieszka). I co 5 min. telefony od P. czekającej na Redykalnej i marudzącej że zamarza. Jak już ją zebrałyśmy pół godzinki do schroniska na Lipowskiej - przepyszna czekolada - i zmiana planów - nie idziemy na Rysianke bo za późno. Powrót również z przygodami - pomylenie drogi ( ale to tylko dlatego że mnie zagadałyście ) . Ale w końcu udało się wrócić : )
Jeszcze nie z tego dnia -- czkawka na bukrze, nasze pikniki, grzyby i namiot -UFO
Było cudownie -- DZIĘKUJĘ --