Właśnie skończyłam zajęcia w szkole i udałam się do pobliskiego sklepu, żeby zrobić zakupy. Szybko znalazłam czego potrzebowałam i poszłam do domu. Od razu wzięłam się za przygotowywanie obiadu, bo za godzinę ma wrócić Hubert do domu i nie chcę, aby znów się złościł, że nie ma co jeść. Postawiłam na zapiekankę warzywną, którą szybko przygotowałam. Włożyłam ją do piekarnika a sama udałam się do sypialni aby zmienić ubranie na nieco luźniejsze. Ubrałam czarne leginsy i biały, szeroki podkoszulek z czerwonym napisem SIEMA. Byłam jeszcze na górze, gdy usłyszałam jak drzwi się otwierają.
-Zuza, gdzie jesteś? -Dobiegł mnie głos Huberta z dołu.
-Już idę. -Odkrzyknęłam i szybko zbiegłam po schodach. Stanęłam obok niego i wspięłam się na palce, aby pocałować Go w policzek.
-Pięknie dziś wyglądasz. -Uśmiechnął się cwaniacko. -Co tak ładnie pachnie?
-Twoja ulubiona zapiekanka. Siadaj a ja już podaję. -Podeszłam do piekarnika i wyciągnęłam danie.
Po skończonym posiłku włożyłam naczynia do zmywarki i udałam się do salonu. Po chwili dołączył do mnie Hubert. Usiadł obok mnie i zaczął delikatnie muskać moje usta a potem szyję.
-Mam dla ciebie niespodziankę. -Mówił pomiędzy pocałunkami.
-Jaką? -Zaciekawiłam się.
-Wyjeżdżamy na weekend do Zakopanego.
-Świetnie. -Ucieszyłam się. -Sami czy z kimś?
-Mam tam kilka spraw służbowych do załatwienia, ale nie martw się, będziemy mieli też czas tylko dla siebie. A i jeszcze jedno, musimy Ci kupić jakąś ładną sukienkę na bankiet. -Delikatnie ściągnął moją koszulkę.
-To kiedy idziemy?
-Jutro, bo dziś mam ochotę na coś innego. -Uśmiechnął się i zaczął całować moje piersi.
-Ale Ja mam jutro szkołę do późna i nie dam rady, a bez ciebie nie chciałabym niczego wybierać. -Delikatnie zasugerowała.
-Ok, zbieraj się. Pojedziemy dzisiaj. -Powiedział z lekkim grymasem na twarzy.
Po 15 minutach byliśmy już w galerii. Udaliśmy się do mojego ulubionego sklepu i zaczęłam szukać jakiejś sukienki odpowiedniej do okazji. Wybrałam dwie i poszłam do przymierzalni. Pierwsza była koloru beżowego z brokatowy gorsetem, bez ramion, sięgająca przed kolana. Druga z kolei była cała czarna, do połowy uda i z dużym dekoltem co pozwalało pokazać moje dość duże piersi. Hubertowi bardziej spodobała się ta druga, dlatego też tą kupiłam. Do tego dobrałam czarne szpili i kopertówkę ze złotymi motywami.
________________________________________________________________
Jest i pierwsza część nowego opowiadania. Jak Wam się podoba?