królestwo za takie nóżki!
Najśmieszniejsze, że ja mam porównywalne z tym zdjęciem, jednak zupełnie inaczej (genetycznie) są zbudowane, tkanka tłuszczowa i nawet mięśnie powodują, że zapasy odkładają się po wewnętrznej stronie. Moja miednica jest też wąska, więc prawdopodobnie nigdy nie będę miała takiej "tight gap", jak niektóre dziewczyny.
To dziwne, dzisiaj siedząc na krześle poczułam własną miednicę. Bolało.
To samo wczoraj przy ćwiczeniach, nie mogłam zrobić kołyski na kręgosłupie i odcinku lędźwiowym, bo typowo mnie bolały kości, czułam je.
Ważyłam się dziś. Z jednej strony się cieszę, z drugiej to trochę przerażające - 44,7 kg. Tyle ważyłam chyba w 3 klasie podstawówki.
Pisałam dziś biologię, poszło nieźle, jestem dobrej myśli. Na rzecz wysiłku psychicznego zjadłam ciut więcej, w tym orzechy dla koncentracji. Nie czuję wyrzutów sumienia, za to czuję głód. Dziś nie ćwiczę, dużo spacerowałam no i stres mnie przeżarł na wylot.
Ściągnęłam też tą grę, na którą się umówiłam z chłopakami - Aion. Niesamowita grafika i jak narazie jestem nią zauroczona :)
Z chłopakiem wciąż dziwne kontakty. Nie wiem co mu się dzieję, boję się jego nastroju, szczególnie, że do wesela pozostał tydzień... A B rozstał się z dziewczyną. I moje stare, teoretycznie uśpione uczucia co jakiś czas odżywają na nowo. Nie chcę tego. Chcę. Nie chcę. A przynajmniej nie powinnam chcieć.
Miał dzwonić, nie dzwoni. Jeśli nie zadzwoni, to kij mu w dupę, albo jadę na te zakupy z mamą, albo idę na melanż. Choć pogoda nie ta, ale zapalić zawsze miło.
Obolała i zgłodniała, to mnie określa w tym momencie.
Stereotyp chudości vol. 2: To się kończy, kiedy inni zaczynają nazywać cię chudą.
nieprawda. wtedy to się dopiero zaczyna.