Moda przemija, styl pozostaje 

Dawno nie pisałam, jakoś opuściła mnie jakakolwiek wena i chęć do czegokolwiek. Ambicja powoli rezygnuje i wpływa na mnie coraz mniej. Widzę tylko jej siwe ze zmęczenia włosy znikające w oddali. Zostawiła kartkę:

Wrócę, kiedy dojrzejesz.

A co jeśli ja nie chcę dojrzewać? Chcę, żeby nic nie przemijało, nie było mowy o słowie "stary". Ludzie przestaliby go używać, ponieważ byłoby ono całkowicie zbędne. Nikt nie wiedziałby co to ból i cierpienie, a przynajmniej nie Ci, którzy są dobrymi ludźmi, niczym nie narazili się nikomu. Chcę, aby każdy, kiedy pewnego dnia zada sobie pytanie: "Dlaczego mnie to spotkało?" znajdował prędzej czy później na nie odpowiedź, a nie rzucał je w pustą przestrzeń aby brzmiało jak rozpaczliwe wołanie o pomoc.

Właśnie. Czyją pomoc?