W życiu nie jest łatwo. I nikt nie powiedział, że będzie. Codziennie wstajemy rano, jemy, myjemy zęby i wychodzimy z domu po coś - jedni do szkoły, drudzy do pracy, inni pozałatwiać jakieś sprawy. Zawsze robimy coś w jakimś celu - dla pieniędzy, dla przyjemności, dla lepszej przyszłości i kariery. Nikt nie zastanawia się ile to będzie trwać. Po prostu robimy to, bo musimy. Nic nie spadnie nam z nieba. Do wszystkiego musimy dążyć sami. Nikt nie posiada czarodziejskiej różdżki, która spełni każdą naszą zachciankę. Zapewne ktoś pomyśli "a szkoda". Tak, wiem, też tak sądzę. Ale zastanawiam się, czy wtedy nie byłoby nam za łatwo. Wystarczyłoby machnąć plastikowym patykiem z gwiazdką na czubku i bum! - stoi przed nami np. nowa pralka, bo stara nam się już dziesiąty raz popsuła albo nowe buty, bo przecież ile razy można nosić te stare, niedawno kupione... ale już stare.
Tak myślę, że po coś jednak mamy te ręce, nogi, głowę, a przede wszystkim serce i mózg. Chyba nie po to, żeby marzyć o tym, by być czarodziejką, ale po to, żebyśmy własnymi siłami zdobywali to, co tak naprawdę pragniemy. Jednym przychodzi to szybko, innym dłużej. Czasem czekanie doprowadza nas do szewskiej pasji. Ale jednak jest coś takiego jak wartość czekania - kiedy w końcu się czegoś doczekamy, radość nie znika nam przynajmniej przez tydzień lub miesiąc. Satysfakcja gwarantowana, czy jak to się tam mówi... Wiem tylko jedno - czas jest jak mały chochlik. Kiedy my chcemy, żeby zwolnił, to on przyspiesza i na odwrót. Niestety, nie wyprodukowali jeszcze zegarków, którymi możemy zatrzymywać czas. Za to nasze głowy produkują coś takiego jak wspomnienia. Złe i dobre, przyjemne i denerwujące. Wspomnienia są jak fotografie - fragmenty z naszego życia udokumentowane zdjęciami błyskającymi w naszym mózgu jak slajdy lub flesz w aparacie.
W życiu nie jest łatwo. I nie będzie. I może warto się do tego przyzwyczaić, i doceniać to, co się ma. Bo nie zawsze jest tak, że jak coś stracimy, to my to odzyskamy. Nie. Bywa i tak, że coś znika bezpowrotnie. I wtedy naprawdę zostają tylko migawki w naszej pamięci.