photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 KWIETNIA 2017

Żyję. Mam się dość dobrze. Ale na ogół nawet nie mam kiedy pomyśleć. 

Mam męża. Mam dziecko. To cudowny chłopczyk, moja największa miłość. Ale dziś nie chcę o nim pisać. Mam dość tego że w oczach wszystkich całe moje życie kręci się wokół niego. 

Boże, jak ja się zestarzałam. Mam już prawie 24 lata. Zrobiłabym wszystko aby przenieść się do alternatywnego świata, zapomnieć wszystko i mieć znów 19 lat. Ale tym razem nie zmarnować tych lat na bulimię. Tylko żyć...

Kocham mojego męża, ale za szybko wyszłam za mąż. 

Kocham mojego syna, ale całe moje życie teraz umyka mi.... 

Tutaj nawet nie ma nic sensownego do napisania. Prawda jest taka, że jestem kurewsko zmęczona. Że chce mi się rzygać na moje życie, zwłaszcza w takie noce jak teraz. Ale czy to cokolwiek zmieni...

 

Nikt mnie już nie pamięta. Ale czy tak naprawdę jestem warta pamięci?

Czuję się zakurzona, niechciana. Skazana na męża. Okej, kocham go, wiem że on kocha mnie. Ale ta monotonia, to jego zachowanie, no nie będę tutaj o tym pisać. Bez sensu się żalić. Taki żal nie przynosi nic dobrego. Nigdy. Najlepiej nic nie mówić, nic nie pisać, wciąż udawać i pogodzić się z tą nieszczerością wobec siebie. 

Rzygam. Naprawdę znów to robię. Chyba ze stresu, chyba z nerwów. Na szczęście dość rzadko. Tylko jak za dużo zjem. Napadów nie mam od X lat. Ale czasami muszę pochylić się nad toaletą i pozbyć się negatywnych uczuć. Przecież tak dobrze znam tą metodę. Jak zawsze nie zawodna. Żeby nie było dziś tego nie robiłam. Ale zbierają się mojej głowie złe myśli i chyba niedługo trzeba będzie się zabawić. 

 

Boże, 24 lata. Co za beznadzieja. 

 

 

 

Komentarze

queentry pisz, nie przestawaj
16/11/2017 2:29:16
queentry lubię jak piszesz, wchodzę tu tylko, żeby to przeczytać. pisz proszę. byłaś zawsze dla mnie ogromnym wsparciem.
06/06/2017 23:46:31
byebunny Ja Cie dobrze pamietam i przykro mi, ze nie do konca jestes zadowolona ze swojego zycia... :(
13/04/2017 18:25:20
alice0drowsy oj jestem zadowolona, miałam chwilę słabości, i wyżaliłam się tutaj, w sumie niepotrzebnie. jest naprawdę ok. Ja też o Tobie pamiętam :)
03/05/2017 22:01:19
byebunny uff, kazdemu sie zdarzaja przeciez gorsze dni i zwatpienie we wlasne zycie! ;)
ciesze sie :)
06/05/2017 14:51:02

~nowa54ja Masz prawie 24 lata i kogoś kto Cię kocha - to bardzo ważne.
Nic dziwnego, że Twoje życie kręci się wokół Twojego dziecka. Przecież to największy skarb! Nie ma większej miłości niż miłość matki do dziecka. Nie przejmuj się zatem, że ktoś mówi, że Twoje życie kręci się wokół Twojego chłopczyka. Tak właściwie być powinno. Ile ma miesięcy/latek?
Monotonię można przerwać jakimś hobby, albo choćby krótkim wyjazdem.
A! I na koniec, z pewnością jest ktoś kto o Tobie pamięta, choćby rodzina. Każdy jest warty pamięci.
05/04/2017 19:23:43
alice0drowsy zgadzam się z Tobą, miałam chwilę słabości jak pisałam ten wpis...Każdy tak czasem ma ;) syn ma 8m
03/05/2017 22:00:56
nowa54ja Jej, to takie maleństwo jeszcze <3 Jak radzisz sobie z macierzyństwem?
03/05/2017 22:40:00

msyoucan Jeszcze tak odnośnie bulimii - mam dokladnie tak samo...
Myśle że to takie piętno. Niby sie uleczyłyśmy, nie ma klasycznych napadów, ale czasem sie coś nawinie.
Też tłumaczę to stresem. Potem właśnie tą wyrzutnią uczuć. I sama już nie wiem jak naprawde jest ...
16/04/2017 1:26:15
alice0drowsy Odnośnie małżeństw masz rację. Nie da się, żeby zawsze było idealnie. Naszła mnie chwila słabości, stąd ten nieszczęsny wpis. Myślę, że nie my jedne mamy tak z FB. Każdy przecież tam wrzuca to co ma najlepsze w swoim życiu, w dodatku przerobione. U nas jest to o tyle dziwne, że możemy przeczytać o naszych pradziwych gorszych stanach tutaj. I to jest właśnie takie... sama nie wiem jak to nazwać. W sumie poza Tobą nie mam takiej znajomej, co może na necie sprawdzić dwie strony mnie... xD
i tak, bulimia to piętno. Niby tego nie robię, potrafię zjeść na noc paczkę czipsów do filmu i w ogóle o tym nie myśleć, a innym razem zjem i zwymiotuję. Ale gdybym miała wnikać w mój umysł głęboko to myślę, że teraz u mnie jest kwestia kontroli swojego życia. Nie mamy z mężem praktycznie żadnych tajemnic, naprawdę. Dlatego może czuję się też trochę kontrolowana, sama nie wiem. A takie "niewinne wymioty" sprawiają, że jest coś czego nikt mi nie zabroni, o czym wiem tylko ja.
A jak nie o to chodzi to nie wiem o co. Na pewno nie robię tego po to żeby schudnąć...
03/05/2017 22:07:45

msyoucan Tak odnośnie małżeństw to oczywiście jestem zielona w temacie ale jednak zawsze czułam ,że to nie takie proste żyć z kimś dzień w dzień przez lata i zawsze czuć satysfakcję. I być może tu jest problem, że z początku zawsze sie mówi "będzie dobrze, dobrze" "jest wspaniale, będzie wspaniale" a potem bywa różnie, jak to w życiu. Chyba lepiej jest być przed sobą szczerym. Każdy jest tylko człowiekiem i odczuwa raz jedno, raz drugie, nie jest idealny. Nie wymagaj od siebie bycia szczęśliwą cały czas. Chociaż nie mam doświadczenia, to pewnie troche o to w związkach chodzi, żeby być ze sobą niezależnie czy jest kolorowo czy nie. Życzę ci żebyś jednak nie żałowała niczego bo żal ciągnie na dno. Wybaczaj sobie, pozwól czuć co czujesz, nie trzymaj emocji w sobie. Trzymaj się :*
16/04/2017 1:24:28
msyoucan Ja nadal zaglądam. Co jakiś czas sprawdzam, żeby się dowiedzieć jak się czujesz i trzymasz. Głupio mi pisać prywatnie bo jednak widzę, że sobie układasz życie a widok mojej miniaturki chyba wywoła niezbyt wesołe wspomnienia. W końcu połączyło nas krzywdzenie siebie. Jakie to dziwne. Minęło tyle lat a ja wciąż odczuwam te same emocje. I masz racje... na fb mamy takie wesołe życia a dopiero tutaj czytamy jak jest naprawdę. To takie smutne.
16/04/2017 1:14:37