bo ostatnio musiałam walczyć by ta dusza z nich nie została wydarta ;p (czyt. ktoś chciał je skleić).... buty wyszły z tej walki cało.... tzn no.... prawie :)
bo jakas taka cisza we mnie...
nieokreślona....
biegnąc wciaz przed siebie.... teraz.
już teraz....
zbyt często oglądałam się na przeszlość...