całą noc nie mogłam spać, przez co rano miałam problemy z podniesieniem się z łóżka. o ósmej weszłam do szkoły. lekcje dość szybko mi minęły i już przed czternastą byłam w domu. potem lekcje, nauka... aktualnie siedzę, piszę i ogarniam neta. jakoś dziwnie się czuję. za jakieś półtora godziny wypiję gripex, pójdę się wykąpać i spaaać. aktualnie czekam na piątek, bo wyjeżdżam z tego miasta i weekend spędzę na wielkopolsce. czejść.