jakamorda.jpg
w piątek na spontanie pojechałyśmy z Paulu do miasta. lubię takie wypady :) wczoraj wróciłam do domu po bardzo pozytywnym weekendzie na wsi u rodzinki i szczerze: nawet nie chciało mi się wracać. dzisiaj odpoczywam sobie w domciu. miałam jechać o jedenastej do kosmetyczki, ale nie chciało mi się ruszyć dupy i spałam dalej. zaraz idę pod prysznic, umyć włosy itp. itd. miałam iść z siostrą na plac zabaw, bo chciała, ale właśnie zasnęła. aktualnie czekam na czwartek i mam nadzieję, że wypali, hehe ;> siemanko!