Domczas i Alfa.

Ying-Yang <3

Trochę przemyślałam, i w sumie nic dalej nie wiem, nie wiem co robić.

Pisanie o tym z Tobą, przez tyle godzin, tyle w życiu się nie napłakałam.

Nigdy nie wylałam tyle łez, w poduszkę, przez Ciebie, w jednym momencie

to były łzy szczęścia, a nagle zamieniły się w łzy smutku, potem znów było

dobrze i znów się spierdoliło, czemu tak jest? nie chcę tych ciągłych kłótni,

za bardzo mi na Tobie zależy, jak na nikim innym w tym posranym życiu.

Potrzebuję z Tobą porozmawiać, potrzebuję Ciebie... Teraz, tutaj, na zawsze.

Twoje imię, wymawiam je przy każdej osobie, bo jest takie piękne, mówię,

że jestem najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie, ale tak naprawdę

uśmiechem skrywam smutek, spowodowany tą jebaną świadomością...

Mateusz <3