Oto siedze i sobie strzelam fotki, zamiast sie pakowac... Nawet nie zaczelam.
Blagam, niech ktos to zrobi za mnie!
Albo przynajmniej niech przyjdzie i mi pomoze. :c
Nigdy nie wiem co zabrac... I zawsze przy takich okazjach stwierdzam, ze nie mam w ogole ciuchow. Co to ja mowilam? Ze pierwsza wyplate wydam w calosci na ciuchy? A wciaz lezy niemal nietknieta na moim koncie... Trzeba bedzie to chyba jednak zmienic.
Dzis usypialam pol dnia. Szczegolnie jak wrocilam z pracy.
Pierwszy raz odliczalam z utesknieniem do konca. xD
Teraz poltora tygodnia przerwy. ;)
Kocie zostanie samo w domu... Bede tesknic! Ty Kocie tez masz tesknic. I ucieszyc sie jak wroce!
Choc pewnie nie bedziesz sie cieszyc jak wroce, bo wroce juz z Aga. Wiec jestes pewnie dla mnie mily ostatni raz w zyciu. ;_;
Po powrocie rozpoczne moze wreszcie nowy sezon fotograficzny i poumawiam sie na pare sesji.
Moze jakas les sesja z Aga?
Jezu, dobra. Ide sie pakowac, a nie pisze jakas bezsensowna notke. Tak naprawde chcialabym tu napisac o paru rzeczach, ale nie moge i pisze o takich bzdetach, zeby sobie zrekompensowac.
Jeszcze jeden dzien.
Dobranoc.