Hehe, wczoraj na TOJu byla istna masakra. XD
Wystarczylo, ze Mateusza nie bylo jeden dzien, a tam sie takie rzeczy dzialy, ze nie wierze. xd Nagle wszyscy wszystko zapomnieli, klikalismy co popadnie, poza tym nikt do nas nie podchodzil i w ogole wczoraj mialam zalamanie psychiczne i stwierdzilam, ze chyba sie cofnelam w rozwoju. Dzis juz TOJ sie skonczyl i zaczelismy normalnie pracowac, ale na szczescie Mateusz juz byl, wiec znow stwierdzam, ze chyba to ogarne. xP Udalo mi sie nawet polaczyc maila z Fallem (SAMEJ! ;o) i zrobilam pare Falli zupelnie bez konsultacji z nikim, wiec jakies tam postepy sa. ;) Ale wpadaja mi same INRy, wiec jak nagle za miesiac trafi sie SNAD to bedzie smiesznie.
I tak wiem, ze nikt nie rozumie o czym pisze. xD
Uhuhu, dostalam pierwsza wyplate w zyciu. ;3