. 

Miałam niesamowitą ochotę by zniszczyć klawiaturę przelewając na monitor (dziwnie brzmi) moje myśli. Sęk w tym, że albo jest ich zbyt wiele (latają na wszystkie strony niczym śnieg za oknem), albo nie potrafię ich zgrabnie i klarownie ująć w słowa. To jest równie irytujące jak pustka w głowie.

Do grona chorób cywilizacyjnych dochodzi nowa - lenistwo. Objawia się syndromem pt. "Jak najwięcej po jak najmniejszej linii oporu", a w końcowej fazie... właściwie nie ma końcowej fazy, choruje się na nią do końca życia.

Gdzie ta ciekawość swiata, chęć do walki i inne szczytne cele ? Ustały wraz z wejściem w nowy wiek ? Może to nasi przodkowie którzy walczyli w okopach wyczerpali wszelkie szlachetne cechy charakteru? Jednak idąc tym tropem to motywacja powinna zniknąć jakieś 10 tysięcy lat temu, kiedy ludzie walczyli z bizonami, a my wciąż powinniśmy siedzieć w jaskiniach.

(Nie, wcale nie mam złego dnia, po prostu patrzę przez okno i zastanawiam się czy jutro rano nie zobaczę śniegu sięgającego mojego piętra!)
Rzecz jasna, standardowo, uogólniam, a to jest jedno z tych słów których nikt nie powinien używać (Wiadomo czemu, nie będę się posiłkować tysiąckrotnie powtarzanym cytatem z Dumasa). Prognozy nie są takie złe, wciąż istnieje dosyć liczna grupa ludzi którzy coś ponad minimum chcą osiągnąć, nie grozi więc nam koniec (nie licząc tego przepowiadanego na 21 grudnia br. )

Lecz teraz czas na myślenie - 'Co by było gdyby (oj jak ja nie lubię gdybania!) wyzbyli się lenistwa?'

Pozabijalibyśmy się z nadmiaru energii. Niestety.
Nie ma złotego środka. Aurea mediocritas to coś na podobieństwo utopii, szlachetny cel do którego niektórzy dążą do całe życie, na koniec i tak dowiadując się, że coś takiego nie istnieje.

Może więc lepiej nie narzekajmy, nie oceniajmy i pozostawmy świat taki, jakim jest. Nikogo nie zmieniajmy, a jeśli już ... to zacznijmy od siebie samych, to największe pole manewru otrzymane w pakiecie podczas urodzenia.

Nie wyszło mi dzisiaj - powinnam założyć notes, w którym będę zapisywać każde dobrze brzmiące zdanie które przychodzi mi do głowy... a jest ich, nieskromnie mówiąc, bardzo wiele.