photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 MAJA 2017

Prawie nie dotrwałam świtu. Zajebałam prawie wszystko. Jak osłonić serce?

 

 

Obmyślam świat 

Wisława Szymborska

Obmyślam świat, wydanie drugie, 

wydanie drugie, poprawione, 

idiotom na śmiech, 

melancholikom na płacz, 

łysym na grzebień, 

psom na buty. 

 

Oto rozdział: 

Mowa Zwierząt i Roślin, 

gdzie przy każdym gatunku 

masz słownik odnośny. 

Nawet proste dzień dobry 

wymienione z rybą 

ciebie, rybę i wszystkich 

przy życiu umocni. 

 

Ta, dawno przeczuwana, 

nagle w jawie słów 

improwizacja lasu! 

Ta epika sów! 

Te aforyzmy jeża 

układane, gdy 

jesteśmy przekonani, 

że nic, tylko śpi! 

 

Czas (rozdział drugi) 

ma prawo do wtrącania się 

we wszystko czy to złe, czy dobre. 

Jednakże ten, co kruszy góry, 

oceany przesuwa i który 

obecny jest przy gwiazd krążeniu, 

nie będzie mieć najmniejszej władzy 

nad kochankami, bo zbyt nadzy, 

bo zbyt objęci z nastroszoną 

duszą jak wróblem na ramieniu. 

 

Starość to tylko morał 

przy życiu zbrodniarza. 

Ach, więc wszyscy są młodzi! 

Cierpienie (rozdział trzeci) 

ciała nie znieważa. 

Śmierć, 

kiedy śpisz, przychodzi. 

 

A śnić będziesz, 

że wcale nie trzeba oddychać, 

że cisza bez oddechu 

to niezła muzyka, 

jesteś mały jak iskra 

i gaśniesz do taktu. 

 

Śmierć tylko taka. Bólu więcej 

miałeś trzymając różę w ręce 

i większe czułeś przerażenie 

widząc, że płatek spadł na ziemię. 

 

Świat tylko taki. Tylko tak 

żyć. I umierać tylko tyle. 

A wszystko inne jest jak Bach 

chwilowo grany 

na pile.