Nowy rok, nowe pomysły, nowe postanowienia.
Nie było mnie tu przez ostatnie pół roku i powiem szczerze, że nie popisałam się!
Czas minął, a ja oprócz nowej pracy nie zmieniłam w sobie nic.
Trochę szkoda, trochę przykre, ale nie zamierzam się obwiniać i dołować jaka to jestem beznadziejna.
Nie, nie będzie już tak. Nie będzie żadnego żalenia się. Bo wszystko czego chcę i co chcę osiągnąć w moim własnym życiu zależy tylko ode mnie. Żadne negatywne myśli mi w tym nie pomogą. Także skończyłam już z takim podejściem do siebie. Nie ma już, że "muszę schudnąć!". Wcale nie muszę i nie chcę. Chcę po prostu wreszcie zrozumieć, że zdrowy tryb życia to coś co mogę w najlepszy sposób podarować sobie, swojemu ciału i zdrowiu. Przez ostatnie pół roku nie ćwiczyłam i jadłam beznadziejnie. Często z chłopakiem chodziliśmy na pizze czy kebaba, gdzie wcześniej miałabym okropne wyrzuty sumienia gdybym tak robiła. Źle się z tym czułam, że tak się odżywiam i nie mam jakiegokolwiek ruchu poza chodzeniem z tacą w pracy. Dlatego też małymi krokami chcę wprowadzać zmiany u siebie. Nie wszystko odrazu, na siłę, bo wiem jak to zazwyczaj się kończyło. Zacznę ćwiczyć na razie 3 razy w tygodniu, wtedy kiedy mam wolne od pracy bądź wolne wieczory.
No i swój sposób odżywiania też będę zmieniać z dnia na dzień. Wrócę do regularnych posiłków, będę jadła wolniej, by nie brać dokładki. Zawsze zjem jakis owoc czy warzywo, bo ostatnio to z tym dość cienko było. Ograniczę węglowodany, ale nie drastycznie. Dalej będę jadła chleb (oczywiście ciemny), czy makaron, bo uwielbiam! Ale nie w takich ilościach jak teraz. Przestane jeść słodycze tak często, bo niedługo jakiejść cukrzycy czy próchnicy się nabawie. Jedynie gorzką czekoladę czasem, a na jakieś większe okazje pozwolę sobie na coś słodkiego, wiadomo nie przesadzajmy. Zresztą tyle jest zdrowych i pysznych przepisów w internecie, że będzie akurat czas i pretekst do próbowania nowych posiłków :)
No i najważniejsze: to jak przyjdzie wiosna, będzie cieplej to kupuje sobie wrotki i będę śmigać!
Tak, ostatnio na to wpadłam kiedy myślałam jakie mogłabym mieć nowe hobby, które i by mi radość przynosiło i spędzałabym aktywnie czas na powietrzu, a nie zamknięta w domu!
Chcę być zdrowsza! Nie chcę chudnąć, bo waże około 55 kg, więc waga jak najbardziej okej, chcę ujędrnić ciałko i podnieść tyłek, nic więcej :)
A co u Was moje piękne?
Działacie?
:*
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx