Obiecałam, że dodam
Więc o to proszę
I postaram się być grzeczniejsza,
chociaż w tej akurat notce, o której wczoraj rozmawialiśmy
nie klnęłam tyle
Nawet ją drugi raz przeczytałam
Autorem owego zdjęcia, jak również i przeróbki na ów wygląd
jest wspaniały i jedyny w swoim rodzaju Łukasz M.
Niesamowity talent, połączony z pasją w jednym
Mam nadzieję dodać za niedługo parę innych Jego dzieł
I tak, dalej będę tak pisać, bo co za dużo zmian
to niezdrowo
Musze oddać mizerie do naprawy...
Normalnie jestem zła...
Kurcze, mam telefon 3 miesiące, ani nie...
A już ląduje w naprawie, bo sam z siebie się 'resetuje'...
Ale cóż, lepiej oddać teraz i mieć święty spokój
Byłam na zakupach wczoraj...
Myślałam, że zwątpię w sens swojego istnienia.
Kupiłam mniej więcej to, co planowałam.
Poza dwoma rzeczami, na których to mi zależało,
ale może nadrobie w przyszłym tygodniu
Się jeszcze zobaczy
Myślę, czy powinnam coś jeszcze sklecić tutaj
ale chyba trochę wena poszła w las.
Tylko po co?
Grzybów ni ma...
W sumie zastanawia mnie parę rzeczy
i tak średnio potrafię sobie je wytłumaczyć,
co dla mnie jest istną katorgą
Ja rozumiem, powinnam być bardziej spontaniczna
ale jakoś coś mnie hamuje...
Kiedyś była rozmowa o barierach, o wolności.
Teraz tak trochę myślę sobie,
że też w jakimś stopniu ograniczają Nas osoby,
na których Nam zależy,
gdyż nie chcemy im zrobić przykrości, krzywdy,
niemiłej niespodzianki, z której wcale się nie ucieszą.
Jednak czy to są złe bariery?
Na to pytanie każdy już sam musi sobie odpowiedzieć.
Według mnie aż tak koszmarnie nie są.
Trochę Nas hamują, jednak być może robią coś bardzo ważnego -
chronią przed utratą tej drugiej osoby.
Więc czy może też nie są potrzebne?
Czasami jak na kimś Nam zależy
potrzebne jest trochę trzymać charakter w ryzach,
zwłaszcza, jak ktoś ma tak cudowny charakter jak mój
Czasami jest ciężko,
ale przecież jest warto...
Naprawdę